Chyba się wykończyłem.

108
Drogie dzidki,

Nie myślałem że kiedykolwiek będę musiał pisać jakiś post tutaj bo mi się gorzej zrobi w życiu. A jednak.
Mieszkałem przez 7 lat w Niemczech, układałem sobie jako tako życie aż w końcu pojawiła się w moim życiu pewna dziewczyna. Wszystko było fajnie, naprawdę czułem, że się zakochałem, miałem nadzieję że w końcu ułożyłem wszystkie puzzelki do kupy- bo po 7 latach za granicą, jakieś 3 miesiące temu postanowiłem wrócić do Polski, głównie do rodzinnego miasta bo stąd owa dziewczyna również pochodziła. Przekonała mnie aby zamieszkać w jej domu rodzinnym w którym część należała do niej bo dostała jakieś 50m2 w spadku od jej babci. Nie powiem, połasiłem się bo czynsz tani a i w mieście rodzinnym jakoś lepiej się żyje. W domu żyje również jej matka oraz ojciec który jest w delegacjach i nie ma go po kilka miesięcy w domu(ogólnie nawet spoko koleś) ale jej matka to dosłownie istny diabeł, co zrozumiecie w dalszym ciągu historii.

W czwartek zadzwonił mój ojciec i zaprosił nas na niedzielny obiad, ja na tak, kobieta na tak, dogadaliśmy resztę i zostało postanowione. Jako że jesteśmy ze soba 3 lata, a mój ojciec prawie wogole nie zna jej rodziny to postanowiłem zaprosić jej matkę, no bo dlaczego nie, chciałem być miły. Ale ja już ją kurwa w tym momencie wyczaiłem, odmówiła, i to w sumie drugi raz. Odkąd sie znamy, zawsze starałem się działać w taki sposób aby był wilk syty i owca cała, czyli po prostu chodzić na kompromisy, ale kurwa no dzisiaj miarka się przebrała. Kobita dobrze doagadywala się z kobietą mojego taty, no i zwyczajnie się dzisiaj zasiedzieliśmy u mojego ojca.

A teraz do sedna.
Kobieta ma trzynastoletniego psa, shitzu, takie włochate gowno, i jej matka musiała jej przypomnieć że pies musi wyjść kurwa na dwór XD. Nie będę oszukiwał, pierwszy raz od dawien dawna wypiłem vóde i to co męczyło mnie już parę razy- wyszło dzisiaj ze mnie z podwojoną siłą. Szantaż kurwa teściowej wszedł na wyższy level, siedzi kurwa sama w domu dniami i nocami(dodam że to nauczycielka historii w szkole podstawowej) i pisze do moje kobiety że pies chce wyjść. Ona jak na szpilkach, wskakuje do salonu i mówi że idziemy do domu, nagle kurwa jak jej przekazałem telefon bo widziałem że jej matka napisała to trzeba ZAPIERDALAĆ. Siedzę, chilluje, oglądam master chefa i czekam na tatę który miał nas zawieźć do domu, ale nie, matka napisała że pies chce iść na dwór(jakby z nim gadać kurwa mogla, gdzie kurwa znam tego psa jak własną kieszeń i wiem, że ten pies będzie spał i czekał nawet do 24 bo jest leniwy i ma wszystko w pizdzie, bo to rasa shitzu) i trzeba teraz zapierdalać w deszcz bo matka pisze i zaraz się kurwa świat załamie. Jako że byłem najebany, już przy wyjściu szlak mnie trafił bo wiedziałem że to był zwykły szantaż bo jej matka się kurwa nudzi i nie ma co w życiu robić dlatego się musi własnej córki czepiać i szukać problemów, zamiast może pójść na kompromis i zrobić jej przysluge, tak jak my często robimy przysługi dla niej. I teraz kurwa hit, ona zapierdala biegiem jakby chodziło o kogoś życie, wchodzimy do domu, czekam na dole żeby wyprowadzić to coś na czterech nogach, slysze, ze jej matka drze na nią mordę jak pierdolnieta, jakby ją z psychiatryka przed chwilą wyprowadzili, że kurwa 9 wieczorem zaraz a ona z psem nie wyszła. Poszedłem na górę, wziąłem tego pieprzonego psa aby z nim wyjść, schodzę wkurwiony, krew już mi buzuje, i co się okazuje? TEŚCIOWA WYSZŁA JUŻ Z PSEM NA DWÓR TYLKO PRZECIEŻ MUSIAŁA POMĘCZYĆ KOGOŚ BO SIĘ JEJ KURWA W ŻYCIU NUDZI i w tym momencie pałka się przegła, nawrzucałem wszystkim, mojej (raczej już byłej) dziewczynie i tej jebnietej babie, jak kurwa można w taki sposób szantażować i grać na emocjach 25 letniego człowieka(swoją drogą jak można mieć 25 lat i tak dawać sobą pogrywać), jak kurwa można tak drzeć mordę będąc człowiekiem w średnim wieku, powiedziałem wprost, że są obydwie pierdolnięte i ja sobie przez kolejne nieogarnięte emocjonalnie baby nie będę niszczył życia. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.13561701774597