Panie/Panowie macie jakąś godna polecenia książkę fantasy coś podobnego do Gry o Tron, albo tematyka Wikingów? 

Totalnie pamiętam tytuł ale jestem ciekaw kto odgadnie. 
Akcja działa się w Costaricanie gdzie znany naukowiec przyjechał na konwent, lecz na nim zaczęło się piekło walki i to nowymi chemicznymi substancjami. Po ucieczce do kanału zaczyna się psychodeliczna wizja a później wizja dystopijnej utopii w której ludzie są sterowani chemikaliami a świat jest przeludniony. 

Dobry wieczór dzidki, szukam książki /cyklu książek sci-fi w którym to na jakąś planetę(chyba ziemia)  zostali przysłani bodajże klony/ mutanci w statku który miał jakiś unikalny napęd dobrze pamiętam określany typem "dziewięć dziewiątek po zerze " czytałem za gówniaka i mam moralniaka, że nie przeczytałem całości, za pomoc daję plusa na profil i złotą dzidę był tam bodajże jeden z bohaterów nazwany pet, bo po urodzeniu wyglądał, jakby miał zgaszonego peta na twarzy. Sorry, więcej nie pamiętam