Podłączenie głośników do TV

31
Dzidki !
Jak podłączyć głośniki mające audio in   1x jack 1x cinch ( tak jak na zdjęciu )   do tv Samsung  Q60R  majęcego  1x Wyjście audio cyfrowe (optyczne) ??

Przeglądając internet natrafiłem na pare rzeczy które mogą być odpowiednie ale nie chcę kupić i żeby nie działało :
- Adapter Toslink - Jack 3.5 mm HAMA 
- Kabel jack optyczny (Mini TOSLINK) - TOSLINK - cyfrowy (D-JT05) HQ
-KONWERTER OPTYCZNY TOSLINK COAXIAL NA 2x CINCH RCA

Płacę złotem za rade
Podłączenie  głośników do TV
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Jakość Audio

11
Dzidki,
Mam Jaguara XF (X260) i przy odtwarzaniu muzyki przez Android Auto czy przez bluetooth jakoś muzyki odbiega od tego czego bym oczekiwał po kombinacji systemu Meridian i streaming u z Tidal HiFi. Wie ktoś może jak przejść ten problem? 
P.S. przy odtwarzaniu przez bluetooth zakładam, że winny jest Kodek, który nie przeniesie odpowiedniej ilości danych, ale to podejrzenia laika (raczej to nie idzie przez LDAC ani AptxHD)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Głośniki do telewizora do 400zł

9
Jako, że zdarzyła się u mnie zajebista tragedia, spaliło mi sprzęt grający od Sony z lat 90 i do tego inne głośniki które kiedyś kupiłem używane za 80zł, to szukam jakiegoś sprzętu z raczej średniej półki, ale żeby dobrze grało. Chciałbym coś do 400-500zł - jak coś jest serio zajebistego to dam więcej. Chodzi mi o coś niedrogiego a fajnego, nie jestem audiofilem a tragedie chodzą po ludziach i się wszystko w każdej chwili może spierdolić. Pozdrawiam :D
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę

53
Wydawać mogłoby się, że audio jest dziedziną racjonalną, poddaną twardym zasadom matematyki, fizyki i chemii, jednak choćby ze względu na to, że odbiór i interpretacja dźwięków jest procesem w znacznej mierze osobniczym, zawsze będziemy mieli do czynienia z marginesem zjawisk nie podlegającym ścisłym definicjom. I właśnie w tym błotku niedopowiedzeń, nieokreśloności, niejasności i subiektywnych preferencji poruszają się kłusownicy, którzy zastawiają wnyki na nieprzytomnie zdesperowanych audiofilów, którzy sprzedadzą własne nerki, żeby tylko obstawić jeszcze jeden gadżet o mętnej legendzie i niewiadomym pochodzeniu. Poniżej rzeczy, które noszą wszelkie znamiona audiofilskich amuletów. Jeśli się pomyliliśmy w ich wyborze, to tylko z powodu wrodzonego matołectwa.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Akiko Audio GEM 1. Holenderskie filtry do kabli głośnikowych, eliminujące wszelkie elektrośmieci. Tajemnicą ich działania jest mieszanka 7 minerałów i kamieni szlachetnych, a inspirację do stworzenia tego wynalazku dała konstatacją, iż medycyna naturalna już od dawna korzysta z dobrodziejstw różnego rodzaju skamielin. Ceny – od 90 euro.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Ballerina Sweetspot. Dzieło szwedzkiej firmy Klutz to specjalny fotel odsłuchowy, który można doregulować tak, by audiofil zajął optymalną pozycję podczas uprawiania swojego hobby. Fotel został wyceniony na 9 tys. euro, jednak mimo to nadal nie wiem na czym polega jego przewaga nad innymi meblami tego rodzaju, które są i ładniejsze, i wygodniejsze.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Musicmask. Specjalne czarne gogle, które wkłada się po to, żeby słuchać po ciemku. Bo podobno po ciemku jest lepiej. Aby się przekonać o tym, trzeba wydać 44,95 $. Dodajmy jeszcze, że Miles Davis i Herbert von Karajan prawdopodobnie byli idiotami, skoro zawsze grali w lepiej lub gorzej, ale zawsze oświetlonych salach.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Optimizer Zero Ω i 75 Ω. Zatyczki do terminali RCA, dzięki którym redukuje się szkodliwą energię wydobywającą się ze sprzętu w postaci wysokich częstotliwości oraz niepożądane odbicia w tym paśmie. A co z rozbłyskami na Słońcu? Cena za parę Zero 75 wynosi 159 euro, zaś za parę Zero – 130
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Kontakt Furutech. Antymagnetyczny, rodowany, miedziany i wykończony włóknem węglowym. Cena – wynosząca ok. 600 złotych – skutecznie odciąga od myślenia, co z kilogramami podłych przewodów, którymi elektrownia doprowadza prąd do audiofilskiej świątynki.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
TwisterStop 2D. Piramidki skuteczne horyzontalnie i wertykalnie w oczyszczaniu pomieszczeń z zanieczyszczeń elektromagnetycznych. Mają wymiary 30x30x30 cm, a zestaw 6 sztuk kosztuje 480 euro. Producent twierdzi, że tworzą o wiele milszą i zdrowszą atmosferę podczas słuchania muzyki, pomijając fakt, że wyraźnie poprawiają reprodukcję dźwięku.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Mini Tuning Chips. Plastry na różnego rodzaju sprzęt i
powierzchnie, oczyszczające klimat z elektrosmogu. Jak powszechnie wiadomo, jest on zmorą każdego audiofila, ale dzięki tym drobiazgom to już miniony koszmar. Pakiet 113 sztuk chipsów kosztuje 250 euro.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Cardas Clarifier. Nie myślałem, że sprawy posuną się tak daleko, a jednak! Oto kosztująca (tylko) 99 centów aplikacja demagnetyzująca na iPoda, iPada, iPhone’a i iToucha. Znakomity przykład audiofilskiego szamanizmu ze wszelkimi znamionami szacunku dla wiedzy, postępu, piękna, prawdy i sprawiedliwości.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Nordost Harmonizer Qv2. Filtr sieciowy, który kosztuje 350 dolarów i poprawia wszelkie aspekty brzmienia i obrazu. Aż strach pomyśleć, co będzie się działo z prądem, kiedy do jego porządkowania ten gadżet zostanie wykorzystany razem z gniazdkiem Furutecha.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Furutech DF2. Kobiety (i niektórzy mężczyźni) mają prostownice do włosów, a audiofile – prostownice do winyli. Normalny człowiek, gdy trafi mu się zwichrowany longplay – idzie do sklepu i wymienia go na prosty. Ale kto powiedział, że audiofil to normalny człowiek. Kto by zresztą w to uwierzył?
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Golarka do CD – obcina płyty na wymiar i daje odpowiedni kąt. Najbardziej radykalne narzędzie poprawy płytek CD. Tym razem FREZUJE je na bardziej okrągły kształt. Ostrze nie tylko poprawia prawdziwość kształtu płytki ale zakańcza ją idealnym kątem 38° który najskuteczniej poprawia celność lasera. Operacja zakończona jest pomalowaniem krawędzi specjalnym czarnym flamastrem.

Skutek –mniejszy mechaniczny jitter, i lepsza dokładność lasera. Daje to łatwo słyszalną poprawę przejrzystości i więcej detali. Starcza na około 2000 płytek.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Tubeolator – maść na tranzystory, która daje brzmienie lampowe. Producent śmiało przyznaje się, że nie ma pojęcia jak to działa. Domyśla się jedynie, że energia sygnałów powodujących nieprzyjemny dźwięk zostaje w lakierze zamieniona w mikrodrgania i w efekcie na ciepło. Smaruj tranzystory, przetwornik, wzmacniacz jednoukładowy, odczekaj kilka dni i ciesz się lampowym brzmieniem swojego sprzętu.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Oczyszczacz kwantowy. Oczyszczacz kwantowy bybee, jego działanie jest oparte na niesamowicie logicznym wniosku: Jest tak transparentny dla wszelkich sygnałów elektrycznych, że dołożenie go w dowolnym miejscu poprawia jakość danego elementu.

Inżynierowie bybee opracowali specjalny spiek elementów ceramicznych i tlenków rzadkich metali, aby uzyskać niemal nadprzewodność. W tym urządzeniu prędkość prądu osiąga 92% prędkości światła.
Według producenta, daje olbrzymią poprawę zastosowany pomiędzy transformatorem a mostkiem prostowniczym.
Dodane w szereg z kablem głośnikowym odciążają wzmacniacz i poprawiają transfer sygnału.
Dodane w interkonekcie cyfrowym redukują szorstkość cyfrowego brzmienia.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Nordost, producent super-drogich kabli, ma w zanadrzu wspaniały wynalazek.

Urządzenie, które wygrzewa przez 60-70 godzin kable dowolnego rodzaju, specjalnym zestawem odpowiednich sygnałów.

Wygrzewanie elementów zestawu audio, głównie kolumn to fakt. Rozruszane zawieszenie membrany jest bardziej miękkie, bas staje się mniej przyduszony i o wiele niższy. Co tu zrobić kiedy ktoś kupi nasz kabel, docisk, podkładkę i nie zasugeruje się że wydał 1500pln i nie usłyszy nieistniejącej różnicy? Otóż producenci znaleźli na to rozwiązanie – element musi się „wygrzać” i obiecują ze już niedługo zaczniesz słyszeć różnicę. To oczywiście wierutna bzdura ale jaka wspaniała wymówka.

Oczywiście inni producenci nie próżnują i kombinują co tu sprzedać – wierzą w wygrzewanie, sprzedajmy im wygrzewacz!

Wygrzewanie kabli nie ma najmniejszego sensu. Miedź nie zmienia swoich parametrów elektrycznych po przejściu żadnego sygnału.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Złote bezpieczniki do urządzeń, jak i do tablicy bezpieczników sprawią, że nawet ten element systemu będzie naprawdę audiofilski. Tylko w ten sposób osiągniecie Państwo naprawdę dopracowany i detaliczny dźwięk.

Proszę pomyśleć, audiofilski odtwarzacz, audiofilski wzmacniacz, drogie kolumny oraz osobne zasilanie dla tego zestawu. Grube, drogie i pozłacane ze wszystkich stron przewody zasilające, a na koniec prąd przepływa przez cienki drucik wart 10 groszy. Teraz i ten element może być “na poziomie”. Niemiecki producent proponuje Państwu bezpieczniki o wszelkich rozmiarach i wartościach spotykanych na rynku. Czy to działa? Najwyższej jakości złote bezpieczniki zaskakują każdego, poprawa dźwięku jest niewiarygodna. A to wszystko za niewielką kwotę. Typowy bezpiecznik do odtwarzacza CD o wartości np. 315 mA kosztuje zaledwie 30 złotych…
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Magiczne kamyki to kompleksowy system strojenia pokojowego i systemów audio w oparciu o specjalne właściwości fizyczne wysoko symetrycznych struktur krystalicznych. Brilliant Pebbles ewoluował od czasu jego wprowadzenia 6 lat temu w londyńskim Hi-Fi Show. Brilliant Pebbles dotyczy głównie rezonansu i RFI / EMI , z problemami absorpcyjnymi związane z audio, głośnikami i kablami, a także z problemami odbicia akustycznych fal w pomieszczeniu. Brilliant Pebbles składa się z wielu szlachetnych i półszlachetnych kryształów – wyselekcjonowanych dla jak najlepszej skuteczności.
W ofercie można rozróżnić wiele wymiarów kryształków (Duże, Mini i Micro ). Mają też różne zastosowanie… no i oczywiście cene:

Duże kamienie na podłodze w rogach pomieszczenia, duży rozmiar Brilliant Pebbles zmniejsza zawirowanie ciśnienia dźwięku w zakamarkach pomieszczeń. Również skuteczny na wzmacniaczach, na górze szafek głośnikowych. Cena 129 dolarów każdy.
Mini – Dostarczane w małych torebkach. Idealne zastosowanie na zestawie kina domowego w bliskim kontakcie CD,DVD a także gramofonu. 79 dolarów każdy.
Mikro – Również przechowywane w mały torebkach. Nadaje się do przyczepienia kabli RCA itp. 39 dolarów każdy.
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
Mata do przykrywania dysków CD podczas odtwarzania.
Wkłada się to cudo razem z płytką do odtwarzacza.
Niestety sposób działania owiany jest tajemnicą, wiadomo jedynie że mata jest antystatyczna i pochłania światło.
Efekty są jak zwykle oszałamiające, poprawa jakości wielka głównie w przestrzeni i detalach.

Filmy na DVD mają lepsze kolory i głębszą perspektywę .
cena złotej wersji „signature” : 199,- USD, zwykła wersja zielona to 95,- USD
Audiofilskie absurdy — czyli nabijanie pasjonatów w butelkę
ychodzi na to, że wystarczy znaleźć odpowiednią niszę i nawet największy absurd można sprzedać, jeśli dorobi się do tego odpowiednią ideologię.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10384702682495