W Libanie zginęło kilkadziesiąt osób, a około 1500 zostało rannych w wyniku jednoczesnej detonacji pagerów – przyczyną mógł być cyberatak
W wyniku eksplozji rannych zostało kilkudziesięciu członków szyickiego libańskiego ruchu Hezbollah – używali oni urządzeń jako zamkniętego systemu komunikacji, najmniej podatnego na włamania i podsłuchiwania.
Ranni mają charakterystyczne obrażenia ramion, ud i innych miejsc, w których w momencie wybuchu znajdowały się urządzenia komunikacyjne. Wśród rannych jest ambasador Iranu w Libanie Mojtaba Amani i członkowie jego rodziny. Dokładna liczba ofiar jest ustalana.
Władze Libanu wzywają ludność do pilnego zaprzestania używania urządzeń i pozbycia się ich. Według lokalnych mediów za atakiem mógł stać agent izraelskiego wywiadu Mahshir Kesher.