Czasy PRL. Przyjechało do Polski trzech wysoko postawionych radzieckich polityków i Bierut zabrał ich do muzeum. Ku niezadowoleniu kustosza obiecał im, że będą mogli zabrać sobie po jednym eksponacie. Idą, zwiedzają i jeden mówi:
- Ja chcę ten czerwony dzbanek!
Drugi mówi:
- Ja też chcę taki czerwony dzbanek!
Trzeci:
- A ja chcę tę dużą, białą harmoszkę.
Kustosz zabrał Bieruta na stronę i mówi:
- Dobra, gaśnice niech sobie zabierają, ale nie będę odkręcał kaloryfera!