Zmajstrowałem coś takiego, żeby kuweta nie rzucała się w oczy. Klapa otwierana na zawiasach. Siedzisko, jak widać kotom pasuje. Miała być ławeczka żeby buty sobie założyć ale miejsce zostało przejęte przez zasiedzenie. Całkowity koszt projektu 0zł. Sklejka z odzysku z palet, kantówki na szkielet z odpadu, gąbka wycięta z jakiegoś mebla co był do wyrzucenia. Materiał miałem bo obijałem krzesła i mi zostało. Wejście trochę przekombinowane. Ale chuj, zostaw tak.