Zrobiłem sobie swoją pierwszą gitarę elektryczną. Bez wiedzy czy zaplecza narzędziowego. Wyrzynarka, wkrętarka dwa dłuta. Robione w mieszkaniu, pełno rakotwórczego pyłu buka w łazience xd Układ elektroniki ma w sobie dry swich w potencjometrze do ucinania dołu.
Połączenie wenge i jasnego buka wygląda bardzo nietypowo i o to tu chodziło.
Gra i stroi niska akcja strun. Wszystkie części z aliexpres po taniości łącznie nie wyszło więcej niż 8 stówek z gryfem.
Chinole podrobią wszystko a jak się trochę dopłaci to zrobią jeszcze lepiej niż oryginały. Przetworniki to kopie tonezone i pod gryf '62 tele alnico. Przełącznik między pikapami obrotowy w potencjometrze 3 pozycje.
Było ciężko ale się człowiek podjął to już musiał skończyć. Łącznego czasu pracy nie liczę bo robiłem etapami powolutku ale jakbym usiadł i robił ciągiem to z 5 dni lekko