Among Us - demokracja, na jaką zasługujemy

19
Among Us to bardzo ciekawa rzecz. Możesz trafić na rozgrywkę, w której naprawdę trzeba się napracować, żeby złapać impostora i vice versa - sabotażysta musi się nieźle wymigiwać, żeby nie wyrzucono go w kosmiczną przestrzeń. A potem w następnej grze trafiasz na stado baranów, gdzie wystarczy powiedzieć "brązowy" i już idzie siedem głosów. Możesz wtedy starać się tłumaczyć, możesz wszystko, ale już jesteś martwy. Raz w takiej sytuacji spytałem o dowody i dlaczego to niby ja. "To ty, bo pytasz o dowody" - dostałem odpowiedź. I nieważne, że w grupie jest tych dwóch czy trzech rozumnych, którzy pytają "Dlaczego?". Lawina ruszyła, a ty zaraz będziesz obserwować kosmos po chłodniejszej stronie szyby. Tak jest też u nas, w życiu - działa często mentalność tłumu, wygodnictwo, a prawie nigdy suche fakty. I co najważniejsze - głosy trzech (a często jest ich jeszcze mniej) są warte tyle samo, co głosy trzech z tych, którzy naciskają automatycznie. Jak myślicie, którym typem byłby statystyczny wyborca? To chyba oczywiste.
Nie ma tutaj może nic odkrywczego, nic, czego nie wiedziałbym ja, ani nie wiedzielibyście wy. Podobieństwo jest jednak tak zabawne (a może przykre?), że chciałem to jednak napisać. Więc warto pamiętać - źródło informacji jest ważne. Bo któregoś dnia może okazać się, że w naszym polskim statku kosmicznym zostało już tylko dwóch ludzi - ty i impostor, który napisał, że to był biały.
Among Us - demokracja, na jaką zasługujemy
0.12878084182739