Artykuł o incelach cz 2
4 l
42
Incele znajdują się w więzieniu własnego życia pomimo braku winy z ich strony. Po prostu mają zajebistego pecha - są niepożądanymi mężczyznami w ginocentrycznym społeczeństwie, w którym kobiety narzucają niejasne wymagania, a jednocześnie miarą wartości człowieka i jego przepustką do pełnej funkcjonalności jest posiadanie partnerki. Jeśli nie spełniasz nieznanych sobie i nawet niezrozumiałych kryteriów - wypadasz. Co gorsza - nawet jeśli osoba wykluczona pozna listę wymagań kobiety, to i tak uzyska tylko powierzchowne, często przekłamane informacje. Facetki bardzo lubią twierdzić, że szukają "fajnego faceta", "przyjaciela na całe życie", a jednocześnie idą do łóżka z ostatnim chamem i prymitywem, bo taki ma *COŚ* w sobie.
Tak czy śmak - incel znajduje się w położeniu niewiele lepszym niż bezdomny sztajmes. Jest jednak istotna różnica pomiędzy menelem a przeciętnym mężczyzną skazanym na mimowolny celibat - ambicja. Żul jest wykluczony i pogodzony. Incel - wprost przeciwnie. Teoretycznie jest członkiem społeczeństwa, a w praktyce w jego własnych oczach nie ma nikogo niżej od niego na całym tym parszywym łez padole. Chciałby wrócić między ludzi, znaleźć miłość, poczuć bliskość, ale nie może. To rodzi głęboką frustrację, desperację, poczucie niższości i krzywdy. W końcu tak bardzo się stara, więc dlaczego nie wychodzi...?
Tak czy śmak - incel znajduje się w położeniu niewiele lepszym niż bezdomny sztajmes. Jest jednak istotna różnica pomiędzy menelem a przeciętnym mężczyzną skazanym na mimowolny celibat - ambicja. Żul jest wykluczony i pogodzony. Incel - wprost przeciwnie. Teoretycznie jest członkiem społeczeństwa, a w praktyce w jego własnych oczach nie ma nikogo niżej od niego na całym tym parszywym łez padole. Chciałby wrócić między ludzi, znaleźć miłość, poczuć bliskość, ale nie może. To rodzi głęboką frustrację, desperację, poczucie niższości i krzywdy. W końcu tak bardzo się stara, więc dlaczego nie wychodzi...?