Wyjebane
Dyskusje ogólne
3 l
27
Czy tylko ja mam wyjebane w życie? To znaczy nie przejmuje się tym że nigdy nie zarucham, wisi mi czy umrę, mam wyjebane na wszystkich w okół, udaję że cieszę się z życia ale tak naprawdę go kurwa nie cierpisz i bym dawno strzelił samobója gdyby nie to że jednak jestem wierzący i nie chce mieć przejebane po śmierci. Czy to jakaś choroba?
Ktoś ma podobnie?
Ktoś ma podobnie?