Bimbrownictwo wśród dzidowców

15
Witam,
Kto z was pędzi sobie dzikie gony po nocach? Bo ja właśnie mam zamiar. Do tej pory robiłem to na dziadkowym sprzęcie (bańka po mleku i prowizoryczna chłodnica), ale chciałbym kupić coś swojego. Jako, że pędzenie i picie z definicji jest dla mnie tanim alkoholem, to nie chciałbym wydawać na aparaturę milionów. Koleżka poleca mi szybkowar 17l i prostą chłodnice z allegro (łącznie jakieś 250 zł). Ja mógłbym dorzucić do tego jeszcze jakieś 150 zł, ale czy jest sens? Są gotowe chłodnice z odostojnikiem, termometrem i pewnie innymi bajerami, ale słyszałem głosy, że to niepotrzebne gadżety. Zasadnicze pytanie: jak najlepiej spożytkować te 400 zł, żeby móc otrzymywać pijany alkohol? Dodam, że pędzenie owocówek będzie głównym przeznaczeniem tego sprzętu
0.065612077713013