Tęczowa ideologia w praktyce - Skiercon 2022

137
W dniach 29.07.-31.07.2022 byłam na Skierconie. Co jakiś czas się tam wybieram, chociaż to mój pierwszy po pandemii. Tym razem coś wyraźnie uległo zmianie - nie dość, że w programie pojawiła się inkluzywność (i zakaz dyskryminacji, nękania, obrażania mniejszości pod groźbą usunięcia z terenu imprezy), to jeszcze znacząco wzrosła liczba prelekcji poruszających problem kobiet w fantastyce czy gender w popkulturze. Ale najgorsze, co mnie spotkało, dotyczyło toalet. Otóż we wszystkich nie działały zamki. Zczaiłam się w toalecie damskiej, kiedy przebywałam w kabinie - nakładając już rajstopy jakaś dziewczyna otworzyła drzwi i zamiast 'przepraszam' powiedziała, że mam brzydki tyłek, dużo cellulitu. Trzasnęła drzwiami i obok usłyszałam, że zajrzała do drugiej kabinie, rzuciła tekstem, że fajna dupa. Wyszłam i powiedziałam, że powinno się pukać, bo ludzie załatwiają tu swoje potrzeby. I żeby przestała rzucać teksty, jak jakaś lesbijka. Na co ona, że jest lesbijką i czy mam z tym jakiś problem, bo jeśli nie, zgłosi to organizatorom jako próba dyskryminacji. Zdenerwowałam się, ale poszłam. Znalazłam organizatorów, żeby zapytać, czy są toalety z zamkiem i opowiedziałam, jaka sytuacja mnie spotkała. Na co Pani zignorowała chyba tą sytuację i wyjaśniła, że wszystkie są bez zamka, a poza tym kobiet nie ma się co bać, bo mamy to samo. Nie dawałam za wygraną i mówiłam, że potrzebuję tej odrobiny prywatności, więc miło byłoby gdyby znalazło się coś z zamkiem. Zapytała innego organizatora, który poszedł rozeznać się w temacie. Wrócił i powiedział, że tylko w jednej męskiej na końcu korytarza zamek działa. Z tej też korzystałam, bo zwykle nikogo tam nie było pierwszego dnia.

Jednak za którymś razem wychodząc z kabiny zaczepiła mnie jakaś dziewczyna. Miała do mnie wyraźne pretensje, że korzystam z męskiego. Zapytała, jako kto się identyfikuję na co oczywiście odpowiedziałam, że jako kobieta, bo jako kto inny mam się identyfikować. Na co ona rzuciła, że zgłosi to organizatorom, bo to męska toaleta i ona jako mężczyzna czuje się niekomfortowo, kiedy kobiety korzystają z tej samej toalety, co "on". Popatrzyłam - wyglądała zupełnie jak kobieta, cycki też są. Użyłam argumentu organizatorki, że "przecież mamy to samo, więc w czym problem". Na co ona, że kobiety powinny korzystać z damskiej łazienki i zaraz zgłosi naruszenie organizatorom. Na co na szczęście miałam solidny argument i powiedziałam, że organizatorzy pozwolili mi z tej toalety korzystać, bo tylko tutaj działają zamki. Co dziwne, jakoś w sobotę i niedzielę w tej toalecie było już sporo dziewczyn i jakoś nikt się nie czuł obrażony, jak tamta laska. Chociaż w innych toaletach dalej panował podział.

To, co w sumie jeszcze zauważyłam to fakt, że było dużo stoisk z przypinkami z tęczą, symbolami nowych płci i cieszyły się one powodzeniem, wiele osób nosiło, żeby podkreślić, jaką mają płeć lub orientację. Zastanawiałam się, czy to nadal jest konwent fantastyki, czy już nie...

W sumie do myślenia powinno mi dać to, że jeszcze przed samą pandemią pojawiało się w programie coraz więcej prelekcji z tematyką gender czy feminizmu (zwłaszcza tego drugiego), jak chociażby pamiętana przeze mnie prelekcja, której tytuł na to nie wskazywał jeszcze z roku 2019, kiedy prowadząca mówiła, że powinno się kupować książki fantastyczne pisane przez autorów należących do mniejszości, z którą sprzeczałam się, że najważniejsza powinna być fabuła przy wyborze książki, a nie to, jakiej płci czy orientacji jest autor. Przestawiane były pozycje takich autorów z zachęceniem do zakupu i wspierania ich finansowo. Z tamtej prelekcji zostałam wyproszona. Czego w ogóle nie rozumiem, bo przecież najważniejsza powinna być fabuła, czego niestety wielu uczestników nie podzieliło... W tym roku omijałam takie prelekcje o podejrzanych tytułach czy też z opisami gender/feminizm. Dodam, że na korytarzu usłyszałam, że Falcon w Lublinie nie ma nic dla LGBT i ktoś mówił, że jest homofobiczny. Świat zwariował.
Tęczowa ideologia w praktyce - Skiercon 2022
0.04429292678833