Bogata Pani umarła

10
A jak umarł Pan bogaty
To mu nieśli wieńce, kwiaty
Order dali mu po śmierci
By mu złocił się na piersi

A jak umarł chłop z fabryki
Nie płakali, bo był nikim
Odszkodowań nie ma wtedy
Trumnę trzeba brać na kredyt

A jak padło dziecko z głodu
Nie ruszyło to narodu
Dalej po bogaczu kwilił
Taki to był nastrój chwili
0.038580894470215