Kierowca Tuska
2 l
3
Donald Tusk jedzie po Polsce i szuka wyborców. Przejeżdżając przez wieś, jego kierowca przejechał świnię. Donald mówi:
- Idź, pogadaj z gospodarzem i przeproś.
Kierowca poszedł, mijają godziny, i nie wraca. W końcu się pojawił i Tusk pyta:
- Co tak długo?
- A, bo gospodarz ugościł mnie obiadem, a jego córka zaprosiła mnie do sypialni.
- To co ty im powiedziałeś?!
- Że jestem kierowcą Donalda Tuska i właśnie zabiłem świnię.
- Idź, pogadaj z gospodarzem i przeproś.
Kierowca poszedł, mijają godziny, i nie wraca. W końcu się pojawił i Tusk pyta:
- Co tak długo?
- A, bo gospodarz ugościł mnie obiadem, a jego córka zaprosiła mnie do sypialni.
- To co ty im powiedziałeś?!
- Że jestem kierowcą Donalda Tuska i właśnie zabiłem świnię.