Dzisiaj pragnę przedstawić Wam 3 utwory tego genialnego kompozytora. "Jesu, Joy of Man's Desiring" moim skromnym zdaniem najlepiej wypada grane na organach (swoją drogą, też ciężka sztuka), ale można również znaleźć przepiękne wykonania przy akompaniamencie skrzypiec i basów. Drugim dziełem będzie Aria na strunie G. "Geniusz tkwi w prostocie" - chciałoby się rzec, lecz ja osobiście nie jestem na tyle odważny :p. A tak na serio to Bach chyba nie lubił się przemęczać. Jego utwory są proste, ale co najważniejsze - konkretne. Mmio tego, podczas grania swoich utworów ze studentami stosował kary finansowe za błędy, które popełniali głównie dla zabawy. Dlatego kary najczęściej były równowartością kilku piw hehe. Ale na koniec daję jeszcze Toccatę D-moll, żeby nie było, że tworzył tylko proste melodyjki.