Jad kiełbasiany

14
-Bądz mną
- Lvl 13
- Początek gimbazy
- Masz nawet kilku qoompli
- Wszystko spoko gdyby nie pewien skurwol
- 1,90 wzrostu, biceps wielkosci mojej glowy
- Nazwijmy go patol
- Od poczatku podpierdalal wszystkim jedzenie I picie
- NIkt mu nie mogl nic zrobic bo syn wicedyrektorki
- Pewnego dnia przy próbie odbicia kanapki jeden z naszych dostał od niego w łeb
- Pałka sie przegła
- Rozpoczęliśmy naradę co z nim zrobić
- Najlepszy kumpel, nazwijmy go Gruby bo ważył tyle co patol tylko że był z pół metra niższy XDDD
- Gruby zaproponował że trzeba to zrobić raz a dobrze I przedstawił nam swój plan XDDd
- Plan doskonały.
- Zaczynały się wakacje więc mielismy czas na przygotowania
- Na samym początku wakacji kupiliśmy sok, taki naturalny sok owocowy coś jak frugo ale bez konserwantów
- Otwarliśmy go, Gruby wypił pół a potem się tam odlał
- Zakręciliśmy I postawiliśmy w słonecznym miejscu na dachu u Grubego XDDDDDDD
- Czas na etap drugi
- Jedziemy do Warszawy z moim dziadkiem( z Krakowa ale chuj mamy wakacje XDDDDDDDD) po taki owoc
- Sysnapol
- Co zmienia smak wszystkiego na słodki
- Sam nie ma smaku ale jak się go zje to nie czuć gorzkiego etc
- Zdobyliśmy ale drogie skurwysyństwo
- Po powrocie do krakowa zamówiliśmy jeszcze aromat mango bo taki był smak napoju oryginalny
-Koniec sierpnia, pierwszy raz chciałem żeby wakacje już się skończyły XD
- Idziemy do Groobego
- Napój stoi jak stał
- Kto otwiera
- NAPEWNO NIE JA XD
- Dobra Gruby Twoja chata otwierasz XD
- Zasyczało
- WTF TO NIE BYŁO GAZOWANE XDDDDDDDD
- I wtedy to poczuliśmy
- KURWIŁO JAKBY ZDECHŁO TAM TYSIONC KRUF A NAWET GORZEJ XD
- Do dzisiaj nie zapomnialem tego smrodu
- Gruby się porzygał I prawie rozlał naszą drogocenną miksturę XDDDDDDDDd
- Dobra jedziemy
- Wsypaliśmy tam aromat mango żeby nie było czuć. Wciąż lekko jebało ale nie tak żeby poczuć od razu XD
- Etap trzeci: przynęta XD
- Drugi dzień szkoły. Gruby w plecaku trzyma kanakpkę z tym owocem I Miksturę
- Wszyscy zesrani bo nas patol pozabija jak się skapnie XDDDDDDD
- GRUBY CZMU MU PO PROSTU TABLETKI NA ROZWOLNIENIE NIE WSYPALISMY
- Anon bo przeciez to wyjdzie na badaniach I bedzie przypix a tak to nikt sie nie przysra XD
- 30 stopni I slonce
- Kurwa to sie musi udać XD
- Jazda gruby wyciaga na przerwie kanapke z owocem na oczach patola. Zgodnie z planem ten podbija I mu wyrywa.
- Karyny zachwycone. My też XDDDDDDDDDDDDD
- Patrzę na zegarek I wymieniam spojrzenia z resztą
- Panowie teraz godzina żeby owoc zaczął działać
- Czuj się jak Bond JAMES BOND XDDDDDDDD
- Koniec lekcji, czas zacząć działać
- Siedzimy na ławce I czekamy az patol wyjdzie otoczony karynami jak zawsze XDDDDd
- Idzie
- Gruby nie spierdol tego XD
- Cały spocony zresztą jak każdy bo jest kurwa 30 stopni w cieniu
Wyciaga miksturę I otweira. Lekko syknęło ale nie zajebało o dziwo
- Idzie patol. Kurwa może zdążymy się wycofać on nas zapierdoli XDDDDDdd
- Podbił do grubego, karyny śmieszkują
- Dorbze że gruby odkręcił bo nie syknęło
- Plan był taki że weźmie dwa łyki I wypierdoli bo zwykle tak robił
- Ale było gorąco
- I Wypił całość dusziem.
- KURWA MAĆ ON UMRZE XD
- Patrze spanikowany po kolegach
- Gruby cały czerwony na ryju reszta spierdala XDDDDddd
- Chyba na mnie już czas
- Patol podchodzi do dziewczyń I sobie idą
- Wyrok odroczony XD
- Gruby mówi że w takim gorącu I tak nie pobiegnie żebym go tu zostawił I ratował siebie XDDDDDDD
- GRUBY TO NIE FILM PO PROSTU CHODZ XDDDDDDDDD
- No dobra
- I wtedy to usłyszeliśmy
- Zresztą jak cała szkoła XDDD
- Ryk rannego nosorożca
- Patol leży na ziemi I rzyga Karyny spierdalają w popłochu XD
- Cały obrzygany, jeszcze spodnie obsrał XDDDD
- JA JEBE CO MYSMY ZROBILI
- GRUBY IDZ SPOKOJNIE NIKT NIE WIE ZE TO MY XD
- Reszta czeka na nas pod trzepakiem XD
- Cali zesrani
- Pytam się grubego CO TU SIE ODJEBALO
-A ten mówi że do tej kanapki jeszcze kiełbasy starej dorzucił żeby się upewnić XDDD
- Jakiś paranoik wydarł mordę GRUBY TY JEBANY DEILU JAD KIEŁBASIANY MOŻE ZABIĆ XDDDDDDDDDD
- Kuuuuurwa co teraz XD
- Rozeszliśmy się do domów, nikt nic nie wie
- Na drugi dzień wracamy do szkoły nauczycielka mówi że patol w szpitalu zatruł się czymś bardzo poważnie
- Patrzę na grubego
- Patol żyje, nie pójdziemy siedzieć XDDD
- Tydzień później, patol wraca.
- Gruby siedzi w kiblu cały obsrany.
- Mówię do niego że kurwa przecież ci nie wpierdoli przy nauczycielach XD
- Przerwa, wychodzimy z klasy, patol podchodzi do Grubego XD
- I mówi że w szpitalu o mało co nie umrał I postanowił że już nigdy nie będzie nikomu nic zabierał I wgl że będzie dobrym człowiekiem XDDDD
- I że ksiądz mu kazał coś dobrego zrobić jako zadośćuczynienie więc co może dla niego zrobić XDDDDDDDD
- Gruby mówi że trzy pączki I są kwita XDDDDDDDD
- Patol się ucieszył I na następnej przerwie przyniósł paczki XD
- Od tamtej pory z patolem żyliśmy w zgodzie nawet z Grubym się zaprzyjaźnił
- I mamy nadzieje że nigdy się nie wyda to co zrobiliśmy
Bo by nas skurwysyn pozabijal
0.044031858444214