Wiedzmin

45
Właśnie staram się zanurzyć w ten świat i za cholerne nie rozumiem, co jest wciągającego w tym nad wyraz cebulacko-burackim spojrzeniu na fantasy? 

Z każdą historią mam wrażenie, że wąs Sapkowskiego to najpierw mnie swędzi, żeby po chwili delikatnie drapać w okolicy nosa, żeby nie powiedzieć "po żydowsku" i szpenąć mi na ucho: "jebać poczucie Twojego dobrego smaku". 

Co znaczy ni mniej, nie więcej, że ów świat jest prostacki jak prostacka może być tylko szerokogeograficzna polskość autora. 

Przecież to powinno być karane ustawowo. 
0.045165061950684