Eksperyment
Wyobraź sobie taką sytuacje: w ciemnym zaułku stoi kilku zakapiorów, a przed nimi ustawia się kolejka zwykłych szaraczków. Zakapiory gwałcą po kolei każdego z podchodzących ludzi, jednak jest zasada, że szaraczek ma prawo zdecydowac który zakapior będzie go gwałcił. I ten tłumek ludzi sobie stoi, a jęki bólu gwałconego w danym momencie osobnika, są zagłuszane kłotnią i przekrzykiwaniem się osób stojących w kolejce:
- lepiej iść do Grzmichuja, bo on ładuje w morde to potem odbyt nie piecze
- Chyba CIę pojebało!!! Ja ide Mieśnego młotka - nakłdam sobie wazelinke i prawie nie czuć tarcia, a tak to smród członka trzyma się w gębie godzinami. Poza tym branie do geby jest pedalskie, pedale!!
- Obaj jesteście pojebani! Prącisław przynajmniej daje buziaka po wszystkim i tak z wyczuciem wkłada, ale widać wy lubicie na ostro pedały!!!
Wyobrażacie sobie takie coś? Ale by to było pojebane. DObrze że w prawdziwym życiu...
- lepiej iść do Grzmichuja, bo on ładuje w morde to potem odbyt nie piecze
- Chyba CIę pojebało!!! Ja ide Mieśnego młotka - nakłdam sobie wazelinke i prawie nie czuć tarcia, a tak to smród członka trzyma się w gębie godzinami. Poza tym branie do geby jest pedalskie, pedale!!
- Obaj jesteście pojebani! Prącisław przynajmniej daje buziaka po wszystkim i tak z wyczuciem wkłada, ale widać wy lubicie na ostro pedały!!!
Wyobrażacie sobie takie coś? Ale by to było pojebane. DObrze że w prawdziwym życiu...