Zazdrość
Polityka
1 r
0
Jest mi dzisiaj zle bardzo, jest mi bardzo smutno,
Mysli mam zwiedle, chore, jak kwiaty na grobie.
Za oknem wisi niebo niby szare plotno,
Nie moge cie dzis kochac i myslec o tobie.
Miedzy nami jest przepasc, przepasc niezglebiona,
I chocbysmy wykochac po brzeg dusze chcieli,
To wszystko, co nas laczy, jest milosc szalona,
A wszystko co jest prawda, na wieki nas dzieli.
Wiem teraz: to jest jasne jak slonce na niebie,
I musi skonac serce pod ciezka zaloba,
Bo nigdy cie nie wezme na wiecznosc dla siebie,
Ty nigdy mna nie bedziesz, a ja nigdy toba.
Mysli mam zwiedle, chore, jak kwiaty na grobie.
Za oknem wisi niebo niby szare plotno,
Nie moge cie dzis kochac i myslec o tobie.
Miedzy nami jest przepasc, przepasc niezglebiona,
I chocbysmy wykochac po brzeg dusze chcieli,
To wszystko, co nas laczy, jest milosc szalona,
A wszystko co jest prawda, na wieki nas dzieli.
Wiem teraz: to jest jasne jak slonce na niebie,
I musi skonac serce pod ciezka zaloba,
Bo nigdy cie nie wezme na wiecznosc dla siebie,
Ty nigdy mna nie bedziesz, a ja nigdy toba.