Niezrozumiałe

50
Elo byczki.
Nie jeżdżę samochodem, ale wszędzie słyszę, że brakuje paliwa. Wiem, że aktualnie jest względnie niska cena paliwa, ale w jaki sposób nagle tego paliwa zabrakło. Czy popyt tak bardzo podskoczył, że rafinerie nie dają rady? Nagle ludzie zaczęli wyjeżdżać baki jak pojebani nie zważając na ekonomie jazdy? Ile może być zagraniczniaków zjeżdżających tankować taniej? Czy to może logistyka dowozu paliwa wysiada.

Co uważacie o tej sytuacji bo ja szczerze nie ogarniam?
0.057693004608154