Help
Pytanie
1 r
91
Cześć dzidki, sprawę mam.
Otóż mój ojciec jest trochę naiwnym człowiekiem, na początku roku miał zawał i trochę się to nasiliło niestety. Psuł mu się zasięg w telefonie ostatnio i udał się do salonu pewnej zielonej sieci telekomunikacyjnej, której klientem jest od ponad 10 lat. Long story short, wcisnęli mu telefon za 7k na raty... Oni mają te swoje techniki sprzedażowe, raz z nim tam byłem to też chcieli mu coś wcisnąć, jakieś poszerzenie umowy i jakby mnie tam nie było to już by to podpisał. Problem jest taki, że odbyło się to stacjonarnie w sklepie, więc termin 14 dni zwrotu nie działa. Jest jakaś opcja żeby to zwrócić? Zrzucić to na jakieś naciąganie czy coś w tym stylu? Akcja świeża, bo z poniedziałku, ja jutro wracam do domu i będę tam szedł rozmawiać, więc dobrze by było się jakoś przygotować, ale w necie nic nie znalazłem niestety ;/ Dużo nie mam, stać mnie na jedno złoto, dorzucę też chętnie plusa na profil. Z góry dzięki za wszelką pomoc i kulturalnie wypierdalam.
Otóż mój ojciec jest trochę naiwnym człowiekiem, na początku roku miał zawał i trochę się to nasiliło niestety. Psuł mu się zasięg w telefonie ostatnio i udał się do salonu pewnej zielonej sieci telekomunikacyjnej, której klientem jest od ponad 10 lat. Long story short, wcisnęli mu telefon za 7k na raty... Oni mają te swoje techniki sprzedażowe, raz z nim tam byłem to też chcieli mu coś wcisnąć, jakieś poszerzenie umowy i jakby mnie tam nie było to już by to podpisał. Problem jest taki, że odbyło się to stacjonarnie w sklepie, więc termin 14 dni zwrotu nie działa. Jest jakaś opcja żeby to zwrócić? Zrzucić to na jakieś naciąganie czy coś w tym stylu? Akcja świeża, bo z poniedziałku, ja jutro wracam do domu i będę tam szedł rozmawiać, więc dobrze by było się jakoś przygotować, ale w necie nic nie znalazłem niestety ;/ Dużo nie mam, stać mnie na jedno złoto, dorzucę też chętnie plusa na profil. Z góry dzięki za wszelką pomoc i kulturalnie wypierdalam.