nostalgia

27
właśnie jestem w rodzinnych stronach, odwiedzając też tych co już są po drugiej stronie. właśnie byłem na spacerze, w ten pochmurny, jesienny dzień, przechadzając się po znanych mi z dzieciństwa i młodości miejsc... i jprdl, ale wzięła mnie nostalgia, i za bliskimi mi ludzmi, co już ich nie ma, i za tamtymi pięknymi czasami, kiedy wszystko było lepsze, była rodzina, przyjaciele z którymi chodziło się na giełde komputerową i razem się grało na amidze ... aż chciałem chwycić garściami tego miejsca co już nie ma i zabrało mi się na płacz... a teraz? jedna wielka bezlitosna chujnia... życie mnie ominęło, ani kobiety, ani dzieci, a po powrocie z zagranicy czuję się jakbym wyszedł z więźienia, gdzie nie ogarniam nowej rzeczywistości... no dobra ... już wypierdalam i syry, że musiałeś to przeczytać, ale nie mam przyjaciół, którym mógłbym się wyżalić, a w psychologów nie wierze
nostalgia
0.039972066879272