Tak dla przypomnienia

9
Bylem ostatnio w fabryce majonezu i tam mi pan wytlumaczył skąd się bierze ta ciągla wojna między Kieleckim a Winiary.
Głównie chodzi o to, że są to majonezy do innych produktów, przez co się bierze takie zamieszanie, bo jedni jedzą z jednym drudzy z drugim i się dziwią, że ci pierwsi mogą jeść z tym drugim. 
No i to mniej więcej się dzieli tak, że Kielecki jest do kanapek, do sałatek, do parówek i do jajek a
Winiary jest do wyjebania.
0.04124903678894