Instant karma

16
W zeszłym tygodniu przyleciałem z koleżanką do Polski, żeby wziąć udział w weselu kuzynki.
W czasie pobytu często korzystaliśmy z Bolta, żeby nie tracić czasu na łażenie ponad 1,5km, a poza tym oferowali zniżkę 50% i średnio przejazd był wyceniany na ok. 7PLN, a i tak zwykle dawałem kierowcy 20PLN...
Jednego razu wracaliśmy do hotelu wewnętrzną dwupasmową drogą, gdzie jeden pas był zajęty przez zaparkowane samochody, a ruch w obu kierunkach odbywał się na drugim pasie.
Odcinek miał długość około 100m. Dojechaliśmy do połowy i na końcu drogi pojawił się samochód. Jego kierowca najwyraźniej stwierdził, że skoro ma droższy samochód (Ferrari) to ma pierwszeństwo. Po kilku sekunach był na naszym zderzaku i ani myślał się cofnąć. Nasz kierowca podobnie... nawkurwiał się, nabluźnił, ale po minucie w końcu wycofał i zaparkował w pierwszym wolnym miejcu.
Ferrari nas mijało i patrzeliśmy co za buraki w nim siedzą, a oni na nas, żeby zobaczyć czy jest do kogo szurać.
W Ferrari były dwa "karki" i chyba stwierdzili, że dadzą nam nauczkę...
Przygotowałem się psychicznie na konfrontację i zdążyłem włączyć nagrywanie w telefonie, gdy kierowca Ferrari po obczajeniu "zwykłych" ludzi najwyraźniej stwierdził, że ma szansę się wyżyć i wrzucił wsteczny...
Niestety, za nim już jechał VAN i debil wjechał mu w zderzak.
Jak się sprawa dalej potoczyła to nie wiem, bo mieliśmy niedaleko do celu i wkrótce zakończyliśmy podróż, ale radości mieliśmy co nie miara, że zjeb narobił sobie kosztów na kilka tysięcy złotych, bo myślał, że mu wszystko wolno.
Chuj mu w dupę.
0.04020094871521