Pijackie przemyślenia Vol. 14

64
Polacy mają jedną zasadniczą wado-zaletę:

Jesteśmy, kurwa, zbyt mili...

No bo jeśli chodzi o zalety:
- Ogromna gościnność;
- Nie wpierdalanie się w sprawy, które nas nie dotyczą;
- Ogólne wyjebanie na świat;
- Chęć do dyskusji o wszystkim, z każdym.

I wady:
- ZA DUŻA gościnność i pobłażanie;
- Ignorancja;
- Zwykle kończymy tylko na gadaniu.

Zbędne pierdolenie:

Jak to jest, że JBZD jest jedną z najczęściej odwiedzanych stron? Jak to jest, że wszyscy ogólnie się zgadzamy, że ukraińców należy jebać? Jak to jest, że nikt nie chce imigrantów?

A mimo to, są oni tutaj tolerowani. Są tutaj potrzebni (PONIEKĄD). Nie spotykają się oni z niechęcią...

Kiedy ostatnio kazałeś niekompetentnemu przychodźcy wpierdalać tam, skąd przybył? Kiedy ostatnio zareagowałeś na nieadekwatne zachowanie przychodźcy? Kiedy ostatnio najebałeś patusowi, który nie mówił po polsku?

KIEDY OSTATNIO, GDY KTOŚ NIE MÓWIŁ PO POLSKU, STARAŁEŚ SIĘ DOGADAĆ PO ANGIELSKU??? (Na pewno mniej niż tydzień temu...)

No właśnie...

Spędziłem w Niemczech kilka lat; Jak nie mówisz u nich, w ich języku, to cię będą traktować jak gówno... A w Polsce?
"Chuj, kurwa, znamy angielski, dawaj, mów, dogadamy się..."

Wy jesteście mocni tylko w gębie; I tylko w necie...

A chciałbym przypomnieć:
To WY się uznajecie, za ostatnią ostoję Polskiej normalności...
0.044361114501953