Nauka języka
97-letni dziadek znalazł korepetytora i mówi mu, że chce się nauczyć łaciny. Ten go pyta:
- Po co chce się pan uczyć nowego języka w tym wieku i to jeszcze łaciny?
- Bo jak umrę i trafię do nieba, to jak się dogadam ze świętym Piotrem? Tylko po łacinie.
- Hmm, a co jeśli trafi pan do piekła?
- Niemiecki już znam.
- Po co chce się pan uczyć nowego języka w tym wieku i to jeszcze łaciny?
- Bo jak umrę i trafię do nieba, to jak się dogadam ze świętym Piotrem? Tylko po łacinie.
- Hmm, a co jeśli trafi pan do piekła?
- Niemiecki już znam.