Piątkowa nocna nitka

68
Piątkowa nocna nitka
Mili państwo oraz Dzidowcy, w związku z przekazaniem nocnej nitki mi przez Musiela jest to pierwsza seria otwierająca bar w nieco nowej odsłonie.
Dzisiaj w menu dla Panów z opcji niemieckiej Jägermeister,dla reszty bimberek dzieła mojego teścia spod Namysłowa. Zostały jeszcze resztki śliwowicy, wódeczki, wściekłe psy, pina colady (za zdrowie miłych pań). Zamiast tej ostatniej testowo zostanie wprowadzone żulibu, czyli gin z sokiem ananasowym. Literatki się wszystkie potłukły, więc od dziś zamiast nich będą betonowe szklaneczki. Dla szczuplejszych Mortadelini ( takie martini ale zamiast cytryny jest kawałek mortadeli).
Dla warszawiaków jarmuż i frytki z batatów. Dla kierowców Radtithor, czyli woda radonowa. Redds malinowy dla osób ze słabą główką. Orzeszki w karmelu, emememsy ale orzeszki wyjedli alergicy. garść ołowiu dla bezpodstawnych minusiarzy i średnia hawajska dla każdego. Dla katolików kącik biblijny a dla satanistów zamist kozła który zdechł na HIV, do dyspozycji upadły łysy szef gangu wtyczkarzy. Koło wyjścia siedzi lekarz, który wypisze L4 na jutro za „co łaska”, W kącie są figurki z warhammera do malowania dla osób z zaburzeniami autystycznymi, oraz aerograf. Dla spłukanych płyn do chłodnic oraz spryskiwaczy (2w1). Euthyrox dla osób z chorą tarczycą, dla osób z padaczką Depakina.
Dla ruskich onuc Kałasznikov, czyli bimber ze spirytusem, dla szaraków wódka parkowa z sokiem z czarnej porzeczki.

zestaw dnia: 4 razy wóda 4 razy.

Zapraszam koledzy i nie wstydźcie się.
Bar otwarty dla każdego, poza żydami.
Cena 0,07zł+Vat (inflacja). Z fakturą będzie drożej.
Płatność tylko gotówką.
0.042407035827637