Na powierzchni spokój. W głębinie martwa pustka.

4
Na powierzchni spokój. W głębinie martwa pustka.
Kiedy robisz na obczyźnie u żabojada i przez krótką chwilę, przez myśl przemknął ci złudny cień nadziei, że będzie możliwość chociaż chwilowego doświadczenia uczucia wyższości nad tym zasranym, niggerofilnym, ciapakolubnym francuzikiem - wyzyskiwaczem, ale te homosie - nieudacznicy, te patałachy przebrane za piłkarzyki i plugawiące barwy twojej ojczyzny, nie wygrali - choć mogli i nawet o tym nie wiedząc, odbrali ci ten niewielki, nic nie znaczący, efemeryczny okruch szczęścia.
0.040580034255981