p0lka
Marta pracuje w Holandii i zarabia w euro. Pojechała do Gdańska, gdzie zamówiła obiad. Za dorsza, frytki, surówkę i piwo zapłaciła 51 złotych. Złapała za telefon, zrobiła zdjęcie paragonowi grozy, udostępniła w mediach społecznościowych, napisała do gazet.
„Przecież to około 11 euro. Za te pieniądze mam w Holandii - 7 zupek Vifon, puszkę frikadeli i 6-pack Szutera. Żywność na cały tydzień! Jestem kobietą biznesu w Holandii, nie dam się naciągać polskim cwaniakom. Jebać biedaków, jestem warta miliardy”.
„Przecież to około 11 euro. Za te pieniądze mam w Holandii - 7 zupek Vifon, puszkę frikadeli i 6-pack Szutera. Żywność na cały tydzień! Jestem kobietą biznesu w Holandii, nie dam się naciągać polskim cwaniakom. Jebać biedaków, jestem warta miliardy”.