Pozwolenie na broń czyli niedzielny komandos krok 1 cz.1

14
Czołem dzidowa braci. Ponieważ pod jednym z postów poziom żenady i ignorancji wywaliło poza skalę czytajcie. Pewne rzeczy trochę uproszczę (to nie doktorat), a i tak wyjdzie mała elaborka.

ZANIM ktoś się zdecyduje na pozwolenie polecam umówić się z kimś kto ma kwity lub zadzwonić na jakąkolwiek strzelnicę i wykupić jakiś komercyjny pakiet (200-500PLN w zależności z czego i ile walimy). Miejcie jednak świadomość, że taka komercja ma baaaaaaaaardzo mało wspólnego z dalszym strzelaniem.
Decyzja o przyznaniu pozwolenia do celów sportowych i kolekcjonerskich jest decyzją administracyjną, co oznacza, że jak spełnicie wymogi formalne, to dostaniecie kwity na 99%.
Najbliższą procedurą formalną jest zrobienie prawka.

Jak zrobić papiery i ile to kosztuje:

0) bądź niekarany; co prawda podobno da się zrobić papiery mając zatarty wyrok, ale…
1) Aby otrzymać pozwolenie do celów sportowych lub kolekcjonerskich należy być zapisać się do klubu o charakterze sportowym lub/i kolekcjonerskim. Większość klubów ma oba w statucie.
- wpisowe to kilkaset złotych (300-500), składka roczna 250-500PLN
Ważne tutaj jest, co mamy w składce rocznej, tzn. ponieważ strzelać można jedynie na strzelnicach (nie jesteśmy myśliwymi) to istotna jest ilość bezpłatnych wejść w miesiącu, czy możemy przyjść bezpłatnie z osobą towarzyszącą, ilość torów, godziny otwarcia strzelnicy etc.

Najtańszą opcją jest braterstwo (kropka) eu
Zamykacie się w 300PLN, ale nie macie dostępu do klubowej strzelnicy. Na początek można i tak.

2) Po upływie 6 miesięcy (jak klub wyrazi zgodę to 3) w czasie których można robić absolutnie nic mamy zaliczony okres „stażowy” uprawniający do podejścia do egzaminu na patent strzelecki,
który formalnie podobny jest do egzaminu na prawko. Najpierw część teoretyczna (min. Ustawa o broni i amunicji, ustawa o obronie koniecznej, trochę przepisów sportowych), potem część praktyczna. Najczęściej pistolet, strzelba, karabin. 
Przyzwoite kluby organizują przygotowanie do patentu. Do części teoretycznej są nawet aplikacje z pytaniami. Nie da się zdać egzaminu z marszu, ale jakaś super trudne to nie jest. No i jak się ma broń, dobrze byłoby wiedzieć, co trzeba zrobić przy kupnie, sprzedaży, kiedy i jak można (a można, o tym niżej) pożyczać etc.

3) Po zdaniu patentu już w zasadzie tylko finansowo pod górkę. Należy do Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego złożyć podanie o licencję sportową (w końcu jesteśmy w klubie i jesteśmy sportowcem) co kosztuje chyba z 50PLN. Na tym etapie (chociaż mogę się mylić i może być ciut później) wnioskujemy o pistolet, strzelbę, karabin.
Aby utrzymać licencję w danym roku należy odbyć 4 starty z broni głównej i 2 z dodatkowych czyli łącznie 8 udziałów w konkurencjach. Można to zrobić na jednych zawodach i większość normalnych klubów robi to raz do roku w grudniu. Oprócz tego można jechać na zawody typu 3Gun (pistolet, strzelba, karabin) i również załatwić w jeden dzień. Koszt zawodów ze swoją amunicją to jakieś 150-200PLN. Są i droższe, ale…

4) Jak dostaniemy licencję sportową, to lekarz, psycholog, psychiatra. Tutaj w zależności od miasta liczyłbym 600-800PLN, chociaż i udaje się czasem za 500. Ogólnie nie więcej niż tysiąc. Na tym etapie pomijamy dyskusje o adminach, państwie, które nie istnieje itd. Na sakramentalne pytanie, po co nam broń wystarczy odpowiedzieć, że polubiliśmy strzelanie, kolega strzela, albo zawsze chciałem mieć MP5 jak w Szklanej Pułapce. Jak ktoś ma pracę i nie jest bezdomnym to powinno być spoko.
0.04097318649292