Motorola

36
Joł dzidki.

Rzadko wstawiam pytania, ale zawsze trafiali się tacy co doradzili mi dobrze, więc i tym razem spróbuję.

Korzystałem od lat ze smarfonów od hujaveia, chciałbym wraz z końcem abonamentu w pleju (chyba do lipca 2025) odesłać na emeryturkę swojego wysłużonego p20lite, którego używam w sumie od 6 lat. Nie widzi mi się wsiadanie na nowsze huje przez te inbe z ucięciem im googlowego wsparcia, bo to podobno padaka jak chuj jest, a ja chciałbym fona z softem bez kombinowania z jakimiś kurwa crackami czy chuj wie co jeszcze (tak czytałem o tych apkach co niby przywracają dostęp do googla i nie zamierzam sie w tym babrać).
Chodzi o to, że nie mogę się zdecydować na wybór telefonu.
Nie chcę innych marek jak szajsungi, jabłka, czy inne skretyniałe popularne siajomy itp. Jakoś tak czuję do nich awersję, nie wiem czemu. Nie i chuj. 
Ale patrze z nadzieją na podnoszącą się z kolan motorolę. Są tu jacyś doświadczeni z ich smartfonami? Sprawdzają się? Nie psują sie od byle czego (pracuję na budowach więc pył)? Przesiadka z huaveia będzie znośna? 
Czy raczej unikać szerokim łukiem? Nie jestem typem gadżeciarza. Nie gram na telefonie, nie napierdalam fotek jak pojebany, ma mi dzwonić i znośnie obsługiwać internet i potrzebne apki, nfc. No i słuchanie muzyki na słuchawkach. Android to bezdyskusyjny warunek.
Może zdecydowałbym się nawet na jakąś droższą od średniej opcję, ale niekoniecznie. To, że wytrzymałem bez problemu 6 lat z p20lite powinno wam dać obraz tego, jaką średnią rolę odgrywa w moim życiu posiadanie smartfona.

Pozdrawiam i wy
0.045441865921021