Do niektórych debili palących papierosy elektroniczne
Dyskusje ogólne
2 m
349
Wczoraj kolega w samochodzie służbowym, zaczął sobie palić papierosa elektoenicznego. W kabinie waliło jakimś jabłkowym dymem, więc poprosiłem grzecznie kolegę, by wyłączył urządzenie.
Zrobił zdziwioną, zaskoczoną minę i odpalił z fochem "no dobra... skoro ci to przeszkadza..." I potem dąsał się przez jakiś czas na mnie.
Jakie to jest IRYTUJĄCE! Często się spotykam z tym, że palacze elektroników, są jakimiś umysłowymi amebami, które myślą, że robią mi przysługę, gdy rozdmuchują wokół ludzi chmurę jabłkowego kadzidła wydobywającego się z ich mordy.
To jest lekceważące, chamskie i obrzydliwe o trzeba tępić idiotów, którzy w taki sposób pukają sobie elektroniki.
The end.
Zrobił zdziwioną, zaskoczoną minę i odpalił z fochem "no dobra... skoro ci to przeszkadza..." I potem dąsał się przez jakiś czas na mnie.
Jakie to jest IRYTUJĄCE! Często się spotykam z tym, że palacze elektroników, są jakimiś umysłowymi amebami, które myślą, że robią mi przysługę, gdy rozdmuchują wokół ludzi chmurę jabłkowego kadzidła wydobywającego się z ich mordy.
To jest lekceważące, chamskie i obrzydliwe o trzeba tępić idiotów, którzy w taki sposób pukają sobie elektroniki.
The end.