Mój stary, czy już ja?

17
Siema dzidki.
Naszły mnie takie przemyślenia. Człowiek się starzeje i jakby coraz więcej podobieństw zauważa między sobą a swoim ojcem.
Ostatnio złapałem się kilkukrotnie na tym, że zdecydowanie bardziej odpowiada mi oglądanie 123x Władcy Pierścieni, Black Hawk Down czy choćby Matrixa (bez rewolucji) aniżeli dawanie kolejnej szansy nowej produkcji. Człowiek chce i wierzy, że coś tam dobrego nagrali, jednak to szansa 1 do 25, że będzie dało się to oglądać.
Będąc młodszy, nie mogłem się nadziwić jak mój stary może oglądać 50x szklaną pułapkę czy mortal kombat. Teraz go rozumiem. I zastanawia mnie to, czy mój ojciec miał takie podejście do nowego kina takie jak my dziś do tego co nam serwują.
Wesołych świąt. wypierdalam
0.040763854980469