Keto proteinowe debile
Humor
3 d
45
Proteiniarze niczym nie różnią się od wege zjebów. Pół sklepu zajebane gównem w czarnym opakowaniu, bez cukru (ale z jebanymi słodzikiami). O kurwa, zjem białko, będę wielki i kurwa fit. Ilość produktów tak obrandowana jest kurwa przerażająca, ludzie mający prawa wyborcze ładują się po same jaja w jakieś kartony z białkiem. Dlaczego? Bo kurwa zjebani ludzie nie mogą wytrzymać, że istnieje coś NORMALNEGO, na przykład normalny ser cheddar, ser jak wiadomo ma mało białka, więc warto dopierdolić więcej białka i czarniejsze opakowanie, wtedy będzie kurwa fit, keto i sraka taka, że ja pierdole. Jak ja kurwa gardzę proteiniarzami, rak, przez który ze sklepów znikają normalne produkty, bo trzeba wjebać frajerom 10 regałów protein stolca. Ale tłuszcze, ale węglowodany... kurwa, sekret tkwi w jedzeniu tak, żeby się nie zesrać po minucie od tego jedzenia, z umiarem, wszystkiego z umiarem i będzie git zjebani ludzie łapiący się na każdy trend.