Kulturalnie na jbzd

2

"Najbardziej nienawidzili Słowiańszczyzny, bo była szlachetna, wolna, pogańska. Gdzie ludzie żyli w solidarnych wspólnotach wolnych od biedy, głodu, ucisku, niewolnictwa. Czcili Matkę Naturę, czyli wspólnych Bogów. Pracowali, wspierali się nawzajem, tańczyli, śpiewali. Ich cywilizacja była afirmacją życia.
Oni na piersiach mieli krzyże, a w sercach nienawiść, mściwość, żądzę krwi, władzy, bogactw. Głosili miłość bliźniego i wybaczanie win, a zabijali, torturowali, okaleczali, grabili, podbijali, zniewalali i uciskali."
~ Upadek Arkony

Arkona była najważniejszym miejscem kultu religijnego Słowian nadbałtyckich, niestety 12 czerwca 1168 roku król Danii - Waldemar I - zmusił obrońców do kapitulacji, zaś gród został ostatecznie zdobyty i zniszczony przez duńskiego władcę. Mieszkańcy tych ziem zostali wyrżnięci lub przymusowo schrystianizowani, a ich kultura zdeptana i zapomniana na wiele lat.

Jednakże broniąc niedobrych chrześcijan, należy wspomnieć, że najazd na święte miejsce wyznawców Świętowita, był odpowiedzią dla wielkiej kampanii zorganizowanej kilkadziesiąt lat wcześniej przez księcia Racibora I. Największa flota jaką do tej pory nosiły europejskie wody (licząca około 780 okrętów (!) i 30 tysięcy wojowników (!)) wylądowała na ziemiach ówczesnej Norwegii, w pobliżu potężnego miasta portowego Konungaheli (dzisiejsze Kungälv w Szwecji). Doszło tam do walnej bitwy zakończonej norwesko-duńską porażką, a kolejne dni doprowadziły do oblężenia i ostatecznego zdobycia miasta przez wojska księcia Racibora. Klęska ta była jedną z najdotkliwszych porażek skandynawskiego ludu, zaś miasto już nigdy więcej nie powstało na równe nogi.

0.039865016937256