Koleżanka "pisarz" part 2

8
Kiedyś już tutaj pisałem o mojej wybitnej koleżance i jej Garrym Stu.

Teraz pisze książkę, która dzieje się w 2050 roku. Generalnie są tam wampiry i wilkołaki, ale i rozwinięta technologia.
W jednej scenie wilkołak podpala dom pewnej rodziny, która w wyniku tych zdarzeń ginie, wilkołak nie zostaje uznany nawet za podejrzanego, a powodem pożaru był kominek.
Moje zastrzeżenia:
a) Czy w 2050 roku nie powinno być lepszych zabezpieczeń typu ognioodporny dom/ zraszacze / błyskawicznie działająca straż pożarna?
b) Czy w całym miasteczku nie ma monitoringu? No kurna jest rok 2050. W małej miejscowości mojej babci (5 500 ludzi) kamer na ulicach postawiono bardzo dużo i ma być więcej. Za 32 lata to pewnie będą na każdym kroku. A mówimy to małej miejscowości, a nie kurna miasteczku gdzie trwa wojna między wampirami, wilkołakami i fanami technologii. Ten brak monitoringu jest logiczny, czy nie?
Moja sugestia jak to naprawić:
1. ) Niech wilkołak zajebie typa na ulicy pod postacią wilkołaka
2. ) Niech wilkołak napadnie na samochód typa, jak ten gdzieś pojedzie.

Liczę na waszą pomoc Dzidowcy.
0.050400018692017