Piosenka Alleluja na ślubie

11
Hej miśki ;) Latalal tutaj jakichś czas pasta o gościu, który grał muzykę na ślubie w kościele. Opowiadał, że para bardzo często prosiła go o piosenkę ze Shreka(chodziło o kawałek hallujah- autor Leonard Cohen) nie wiedząc, co o czym jest ten utwór, więc przy kolejnej prośbie o Alleluja ze Shreka, gość zaczął im śpiewać "Dulock wita was". Ktoś z was może kojarzy lub ma linka do powyższej pasty? Place w dzidach- złotych, srebrnych, kamiennych, oraz plusach ;)
Piosenka Alleluja na ślubie
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+9

Z życia wzięte XD
1 1

28
>Pajac lvl 22
>Prawo jazdy od roku
>Chcę jechać do miasta swoim autem które stoi przed blokiem 
>Corolla Kombi lvl 22
>Na parkingu stoi jebitny SUV Mercedes jak na zdjęciu poniżej 
Z życia wzięte XD
>Do Merca wsiada kobieta maks 30 lat, widać że pewnie jakaś właścicielka salonu kosmetycznego
>Wsiadam do swojego, włączam kamerkę, mocuję telefon na uchwycie i zamierzam włączyć sobie playlistę 
>Zapomniałem dodać że zaparkowała tak chujowo obok że ledwo wsiadła
>Widzę jak próbuje wyjechać ale za każdym razem cofa się do punktu A bo coś nie pasuje 
>Uznałem że mam w chuj czasu więc sobie popatrzę dla beki
>Po około 2 minutach i 10 próbach wysiada z auta i prosi mnie o pomoc bym wyjechał pierwszy bo ma problemy PRZEZE MNIE z wyjechaniem
>Po chwili namysłu wpadłem na pomysł i zaproponowałem że ja wyjadę za nią 
>Zgodziła się 
>W aucie pachnie poczekalnią u ortodonty w Kalifornii, a w porównaniu do rozmiaru auta ciasno jak w Concordzie
>Wyjechałem bez patrzenia w kamerę cofania
>Wysiadając widzę jak stoi upokorzona 
>Nie mówiąc ani dziękuję ani chuj ci w dupę wsiada i odjeżdża prawie kasując po drodze auto stojące obok chodnika XD
Z życia wzięte XD
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+106

Anegdotka z morałem
19 489 56 78

425
Siema. Ponizszy mem przypomnial mi pewna historie z mojego zycia wiec sie podziele bo nigdy mnie to nie przestało bawić:
Anegdotka z morałem
Dokładnie 20 lat temu jak się ledwo wyprowadziłem z domu (18 lat wbite i sajonara) na wynajmowany pokój przygruchałem sobie taką jedną puszczalską. Za wynajem płaciłem ok 400zl z rachunkami wtedy. Oczywiście nie dokładała sie do pokoju bo po co. Generalnie siedziała w chacie, grała w simsy, ogladala mtv i pachniała księżniczka. No czasem spaghetti zrobiła. Ze względu na to ze pracy nie miała, płacić nie chciała to wziąłem kumpla na współlokatora. Jak sie domyślacie zaczęła sie to niego kleić. Ziomek pierwsze co zrobil to mi o tym powiedzial, solidarnie przed czymkolwiek, przyznał że go namawiała jak bylem w pracy, ze to tajemnica bedzie i hihihi fajnie bedzie, jaczur sie nie dowie. Tak czułem ze jej sie chciało dawać na prawo i lewo więc powiedziałem kumplowi aby udawał że nie odbyliśmy tej rozmowy i żeby ja dymał opór, ze pogramy w tę grę. Pracowaliśmy z kumplem różnie, najczęściej sie mijalismy. Efekt byl taki, ze przed wyjściem do pracy było mizianie a ona tylko czekała aż wyjdę żeby wskoczyć na drugiego bolca. Potem znów zanim wrócę z pracy obracała kumpla i znowu ze mną po powrocie. No rajcowała ją ta perfidia w chuj. Panna myślała że jest jakąś sprytną intrygantka, udawała wielką miłość, ruchala sie z moim kumplem kiedy tylko spuściłem ja z oka, na zmianę i wydawało jej się jaka jest przebiegła. Zdarzało się że jak siedzielismy wszyscy razem i szedłem do sklepu to dla adrenaliny dawała kumplowi na szybko, taka spryciara. Puszczała mu oczka których niby nie widzialem. Ależ nas sobie owinela, skubana, zrobila z nas frajerów. A prawda była taka, ze mając 18 lat ciśnienie jest olbrzymie a taki układ był przecież dużo tańszy niż jakakolwiek inna alternatywa. Mogłem ją rzucić ale wtedy gała sama się nie zrobi. Wtedy trzeba by wrócić i cudowac kurwa co weekend po klubach żeby zaruchać chuj wie co albo i nie, wydawać szmal na pierdoły. A tak Jest na miejscu, coś ugotuje, pogada i regularnie wór wysuszy, można sie było skupić na pracy,  kasę szło odłożyć zamiast kupować kwiatki, drinki albo inne cuda wianki. Krótko - mieliśmy we dwóch przez parę miesięcy codziennie ruchanie w kwocie połowy czynszu za pokój. 200zl skladki na pokój z kurwą chętna na jebanie w komplecie. Trwało to ze 3 miesiące na oko a wydało sie kiedy w końcu zatrybiła ze wyjątkowo dbamy o to aby ją sobie umyć przed użyciem. Jak dotarlo ze zrobiliśmy sobie z jej przebiegłości tanią prostytucję to dopiero był płacz jakie z nas skurwysyny xD , wręcz ryk bycia wydymanym bez mydła nie cichł kolejne parę tygodni xDDD

Także morał - jak macie panne ktora zdradza i sie o tym dowiecie to zrobcie z nia tym czym jest. Tania kurwe. Pozdrawiam cieplutko
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+5158

Dieta gołębia bogata w białko, cukry i celulozę

4
Dieta gołębia bogata w białko, cukry i celulozę
>bądź mną
>Anon lvl 24
>nie jestem NEETem, mam pracę i wszystko
>wciąż mieszkam w domu rodzinnym, bo koszta wynajmu to piekło
>samotna spierdolina, nie dotknąłem dziewczyny od 2019
>walę codziennie, zupełnie jakby to był jakiś rytuał religijny
>spuszczam się w papier toaletowy jak nastoletni degenerat
>zacznynam wyrzucać go do kosza na śmieci w moim pokoju
>po tygodniu śmierdzi jak rozkładająca się foka
>mam_pomysl.jpg
>zacznij wyrzucać je przez okno jak patus
>poza zasięgiem wzroku, poza zasięgiem umysłu
>kilka dni później widzę gołębie kręcące się pod moim oknem
>nie myślałem o tym
>pewnego dnia zobaczyłem jak dziobią papier
>zjadają go
>odruch_wymiotny.exe
>próbuję przestać, gołębie wciąż przylatują
>zaczynają czekać
>jeden wpatruje się we mnie przez okno
>grucha czy co one tam kurwa robią, jakby domagał się hołdu
>przypadkowo Anon stworzył stado uzależnionych od spermy podniebnych szczurów
>zbyt zawstydzony żeby komukolwiek o tym powiedzieć
>po prostu kiwam do nich głową każdego ranka jakbyśmy mieli umowę
>ten uczuć kiedy mój jedyny związek to ten z gołębimi ćpunami
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+37

Wena kiblowa
1

8
Był taki koleś w naszej wsi, co to każdy mówił na niego po prostu Wampir, ponoć miał na imię Mieczysław. Typowy gość po czterdziestce, łysy, z długim płaszczem, co wyglądał, jakby zgubił drogę na zlot cosplayowców w 2001 i nigdy nie wrócił. Ten chłop był jebanym fanatykiem. Nie wędkarstwa, nie leczo, lecz kurwa wampirzych lordów z hirosków trójki.
Widziałem go raz, jak stał pod Żabką, patrzył w niebo i mruczał coś pod nosem. Myślałem, że modli się do słońca, albo może je przeklina, bo w końcu jest wysłannikiem nocy hehe, ale nie – on wyliczał, ile zgarnie szkieletów ze szkieletorni z całego przyrostu Wrót Żywiołów. “152 szkielety... a może 137, kurwa ile było tych rusałek… a ty, Andrzej, nawet nie umiesz zrozumieć, co to znaczy być nieśmiertelnym”, rzucił wtedy mimochodem do sąsiada, który zapytał, czy ma ognia.
Gość spał w trumnie. Poważnie. Przerobił sobie wersalkę na trumnę i nakleił sobie plakat Vokiala na drzwiach od kibla. Dzieciaki mówiły, że jak staniesz pod jego oknem i powiesz, że magogi dobre, a stackowanie demonów jest w mecie, to przyleci i powie ci, czemu Inferno to gówno i że tylko debile grają demonami.
Ogólnie gość się cholernie wkurwiał na te ksywe wampir, bo on to jest kurwa wampirzym lordem, a nie jakimś pizdo-wampirkiem, różnice potrafił tłumaczyć godzinami, mimo że chodziło mu tylko o ładniejszy szlafrok i jakąś perke leczącą.
Najlepsze było jednak to, co odjebał na wiejskim weselu. Otóż Mietek dostał zaproszenie na ślub kuzyna. Przychodzi cały w czerni, z kielichem, który sam przyniósł. No i się zaczęło.
W trakcie oczepin kazał DJ-owi puścić motyw z Nekropolii. Jak nie puścił, to Mietek wyjął telefon, puścił to z YouTube i zagłuszał. Jak się Pan młody ze świadkiem nie wkurwili, tylko go wzięli za chabety i wyjebali z Sali. Przy okazji solidnie się obił. Wrócił po dobrych piętnastu minutach, trochę się zakradł i po prostu upierdolił Pannę Młodą w szyję, ale nie leciutko, wygryzł kawał mięcha. Wszystko upierdolone krwią, Pani Młoda straciła przytomność i zabierała ją karetka. W tamtej chwili już nikt go z sali nie wyrzucił, bali się podejść. A on tak na środku parkietu, ujebany krwią, żując mięso, wyjął laptopa. Odpalił jakąś mapę z generatora sam na 7, XL, 200% i Nekro na Vokialu, ponoć przed przyjazdem psów, jeszcze zdążył to wygrać. Na policji się tłumaczył, że taka jego natura i musiał uleczyć rany.
Trudno powiedzieć, czy gnije w więzieniu, czy w jakimś innym wariatkowie, ale jak ktoś u nas wybiera Nekro, to wspominamy tego pojeba.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+33
0.11143398284912