Powiem wam że rzadko ogrywam gry do końca z tą samą ekscytacją co włączając ją po raz pierwszy. Zazwyczaj jej po kilku godzinach "dobra byle do końca i fajrant"
Od czasów wiedźmina nie trafiłem na grę która by mnie tak wciągnęła.
Do brzegu... Goticzek w sercu, i przy kronikach bawiłem się wyśmienicie ale poszerzałem swoje horyzonty modów i jestem teraz na gothic returning aka new balanc... Ale o tym trochę później
Ta modyfikacja tak mnie wciągnęła że po przegraniu 40 godzin dalej mam zajawkę i eksploruje jak i robię questy jakbym pierwszy raz odpalał gothica
Co to za quest? Co dodali za tym wzgórzem? Gomez jednak wiedział etc.
Pogrywam sobie i nie mogę się nacycić tym modem... Ale...
Community tego moda... O kurwa
To jest sekta na bagnie w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Ci ludzie to istna esencja fanatyzmu
Przeszedłeś moda na nightmare? Ty kurwo jak śmiesz się tym chwalić!? Bez wyłączonego ekranu, sterowania na macie do tańczenia i poziomu odbyt Beliara gdzie moby się odradzają a ty masz karę za leczenie się nawet nie waz mówić że przeszedłeś grę!
A spróbuj pomylić returning z new balance (różni się nazwą)
No to będziesz zwyzywany na forach i discordach na 5 pokoleń w tył, bo w przód to wiadomo że nie bo taki mierna podróbka gothicowca przecież nie doczeka się potomstwa
Reasumując, modyfikacja genialna, a community to sekta
Polecam zagrać i się wkręcić bo mnie np. wyciągnęła z depresji gracza