Grigorij Perelman – geniusz matematyczny, który rozwiązał jeden z problemów milenijnych: Hipotezę Poincarégo. Przez niemal sto lat nikt nie potrafił jej udowodnić ani obalić.
W 2007 roku znalazł się na 9. miejscu listy „100 żyjących geniuszy” opublikowanej przez The Daily Telegraph. Jest laureatem prestiżowych nagród, m.in. EMS Prize (1996), Medalu Fieldsa (2006) oraz Nagrody Milenijnej Instytutu Matematycznego Claya (2010) o wartości miliona dolarów — żadnej z nich nie przyjął.
Mimo uznania, jakie zdobył w świecie nauki, Perelman nigdy nie dążył do kariery ani sławy. W 2005 roku zrezygnował z pracy w Instytucie Stiekłowa, gdzie kierował laboratorium fizyki matematycznej. Od tego czasu rzadko wychodzi z mieszkania i zerwał kontakty z kolegami z branży. Tłumaczył to m.in. chorobą matki.
Prowadzi ascetyczne życie — na nielicznych zdjęciach zrobionych przypadkiem na ulicy wygląda trochę lepiej niż bezdomny.
Jeden z dziennikarzy, który próbował się z nim skontaktować, usłyszał w słuchawce:
„Przeszkadzasz mi zbierać grzyby.”
W jednym z nielicznych wywiadów powiedział:
„Nie interesują mnie pieniądze ani sława. Nie chcę pokazywać się ludziom, żeby oglądali mnie jak zwierzęta w zoo. Nie jestem bohaterem matematyki. Nie odnoszę aż takich sukcesów i dlatego nie chcę, żeby wszyscy na mnie patrzyli.”