Kapturnica żółta- Sarracenia flava

11
łatwa w hodowli, rosnąca nawet do 75cm wysokości choć zdarzały sie okazy o wysokości metra. Zasada ich hodowli jest prosta jak w przypadku większosci Owadożerów- podlewanie od podstawki wodą deszczową, demineralizowaną, destylowaną lub z filtra RO. Jak kwitnie to produkuje ładne żółte kwiaty jak na zdjęciu. Ten gatunek produkuje koniinę- neurotoksynę która dodatkowo pomaga w schwytaniu ofiary.
Podłoże to kwasny torf z piaskiem/żwirkiem/perlitem w stosunku 2:1
Kapturnica żółta- Sarracenia flava
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Muchołówka amerykańska: Dionea muscipula

14
Chyba najbardziej ikoniczna i spektakularna z roślin mięsożernych. Podobnie jak kapturnice, wywodzi się z terenów Ameryki Północnej, chociaż te są bardziej odporne na upały i nieco mniej odporne na silniejsze mrozy. W środku liścia pułapkowego są zawarte włoski czuciowe. Potrącenie jednego dwukrotnie w przeciągu około 30-40 sekund lub dwóch osobnych w tym samym przedziale sprawia, że pułapka zamyka się. Liście pułapkowe dodatkowo często barwią się w środku (najczęściej na czerwono) i produkują słodką substancję do zwabiania owadów. NIGDY NIE POTRĄCAJCIE WŁOSKÓW CZUCIOWYCH SAMI. Stanowi to sporą stratę energii dla rośliny. Pojedyncza pułapka może zamknąć się "na sucho" (tj bez ofiary) około 5 do 10 razy. W razie złapania ofiary, pułapka zdatna będzie do ponownego użytku okolo 2-4 razy (może być, że i po pierwszej ofierze zacznie usychać). Roślina sama będzie sobie łapała owady, osobiście nie polecam wrzucać im owadów, raz ze ofiara koniecznie musi być żywa (stymuluje to roślinę do mocniejszego zamykania pułapki i produkcji enzymów trawiennych jak kwas mrówkowy czy chitynaza) a dwa to to, że jak zrobicie to niesprawnie to pulapka się zamknie bez ofiary przez co straci energię. Jeśli jest taka potrzeba to polecam prędzej kupić jakieś karaczany aby łatwiej było je umieścić w pułapce (koniecznie żywe!) i adekwatne do rozmiaru pułapki aby nie były za małe ale tez nie większe niż liść pułapkowy, aby ten zamknął się szczelnie- w przeciwnym razie do środka może wdać się zakażenie głównie grzybowe, choć jak mówiłem, roslina sama sobie poradzi z łapaniem ofiar. W momencie, gdy zużyty liść pułapkowy zaczyna gnić należy go oderwać, a na jego miejscu wyrośnie nowy.
Warto też dodać, że pomimo iż dionea muscipula jest jedynym przedstawicielem rodzaju Dionea, istnieje wiele kultywarów tej rośliny z różnymi barwami (od całkiem zielonych, po całkiem czerwone z odcieniami różu) i kształtem blaszki liścia pułapkowego- sam mam kilka kultywarów i będę je wrzucał.

Podłoże powinien stanowić kwasny torf (pH najlepiej3.5-4.5 generalnie nie większe niż 5) bez nawozu, z dodatkami ułatwiającymi drenaż i upowietrzenie gleby np perlit. Stosunek torfu do perlitu powinien być okolo 2:1, w przypadku torfu gorszej jakości lepsza bedzie mieszanka pół na pół torfu z perlitem. Na dnie doniczki warto rozłożyć warstwę keramzytu aby uniknąć zbyt dużej wilgotności gleby (można je przelać pomimo faktu, że w naturalnym środowisku okazjonalnie są zalewane wodą). Korzenie mogą zgnić w zbyt mokrej ziemii. Zdrowe korzenie mozna poznać po białej końcówce. Podlewanie od podstawki destylówką, demineralizowaną lub deszczową wodą. Latem w przypadku gorących dni warto uzupełniać wodę regularnie, w chłodniejsze bardziej wilgotne dni można im zrobić dzień-dwa przerwy.

Rośliny te (podobnie jak kapturnice) zimują. Najlepiej zapewnić im temperaturę od 0 do 5 stopni bo wtedy roslina nie potrzebuje światła, generalnie temperatura nie powinna być większa niż 10 stopni. Co do dolnej granicy- jedne źródła mówią że wytrzymują okazjonalne przymrozki (w przypadku moich muchołapów się to sprawdza) choć długa ekspozycja na temperatury ujemne może im zaszkodzić: osobiście odradzam trzymania ich w temperaturach niższych niż -5°C. W okresie zimowania należy też zmniejszyc ilość i częstotliwość podlewania tak, aby gleba była jedynie przyjemnie wilgotna ale nie mokra (mieszkam w Anglii, tutaj jest na tyle wilgotno ze wystarczy jak im wleje pol centymetra wody do podstawki raz na 2-3 tygodnie) W trakcie zimowania roślina może stracić nawet do 80% swoich liści, będą one wyglądały tak jak jeden z tych na zdjęciu. Możliwe jest nawet całkowite zamarcie rośliny do kłącza, ale powinna ona odrosnąć na wiosnę. Zimowanie warto odbyć ponieważ w przeciwnym razie muchołapy wam padną po około dwóch latach. Po tym jak liść całkowicie umrze, należy go oderwać lub odciąć (jesli stawia opór w oderwaniu) centymetr od podstawy liścia. Póki co to tyle, bede jeszcze na pewno wrzucał o muchołówkach.
Muchołówka amerykańska: Dionea muscipula
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Kapturnica białolistna- Sarracenia leucophylla

21
Według mnie najpiekniejsze z Kapturnic. Wszystkie kaptury wywodzą się z Ameryki północnej sięgając od stanów zjednoczonych aż po kanadę. Charakteryzuje się pięknym, białym ułatwieniem górnej części kielicha i operkulum (tak zwanego kaptura).

Roslina ta wchodzi w zimowanie od listopada do marca, kapturnice są odporne na zimno i wytrzymają nawet pokryte śniegiem.

Kapturnice produkują słodki nektar u wejścia kielicha (perystom). Jego krawędź jest tak śliska, ze owad wpada do środka, gdzie czekają na niego enzymy trawienne (wyjątkiem jest Kapturnica purpurowa o której tez zrobie wrzutę)

Roslina ta nie lubi zbyt mokrej ziemii, gleba ma być przyjemnie wilgotna. Wazne jest by była też odpowiednio drożna dla powietrza i aby łatwo odprowadzała nadmiar wody co wystarczy osiągnąć dodając do torfu nieco perlitu, wermikulitu lub piasku gruboziarnistego/żwirku w stosunku 3:1 lub jesli torf jest gorszej jakości polecam mieszanke pół na pół. W okresie zimowania należy zmniejszyć ilość i częstotliwość podlewania.

Podlewać wodą destylowaną od podstawki, latem uzupełniać wodę w podstawce, zwlaszcza jesli dni są szczególnie upalne (na które kapturnica jest nieco bardziej wrażliwa niż np muchołówka)

Sama będzie wyłapywać owady, jest to najlepsza naturalna opcja, jesli macie dużo much/os/szerszeni lub dowolnych innych owadów: ta roslina nie wybrzydza i łapie dosłownie wszystko. Wystawcie ją sobie na parapet od zewnątrz albo na balkon to się sami przekonacie. Ta tutaj nawet teraz dała radę złapać nieco drobnych owadów (jak się przyjrzycie temu grubymi kielichowi na prawo to zobaczycie ciemniejszy obszar w dolnej części kielicha, który wypełniony jest martwymi juz owadami).

Warto wspomnieć, że jeśli roslina złapie większą ilosc owadów zimą, to warto tego liścia odciąć aby w środku nie rozwijała się pleśń.

Jest bardzo łatwa i nadaje sie na pierwszą roślinę mięsożerną.
Kapturnica białolistna- Sarracenia leucophylla
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Nepenthes x gaya: prosty w hodowli i ładny dzbanecznik

31
A oto i bohater ostatniego teasera z pająkiem w dzbanku po lewej.

Nepenthes x gaya jest mieszańcem dwóch innych gatunków: nepenthes ventricosa i nepenthes maxima. Zarówno ten mieszaniec jak i gatunki "matczyne" należą do dzbaneczników pośrednich (ang. Intermediate nepenthes) czyli nie rośnie na zbytnich nizinach (lowland nepenthes) ale też nie górach (highland nepenthes). Gatunki pośrednie są generalnie najłatwiejsze w hodowli (choć i tak nieco bardziej wymagające niż np rosiczka przylądkowa) Roślina ta wytwarza liście pułapkowe w kształcie dzbanków. Na górze dzbanka wykształca się ząbkowana obręcz zwana perystomem, na której zbiera się wilgoć. Perystom staje się śliski i owad próbując wejść głębiej ześlizguje się do wnętrza dzbanka gdzie czekać na niego będą enzymy trawienne (np chitynaza, kwas mrówkowy) i ewentualnie zwłoki poprzednich ofiar dzbanecznika (niektóre dzbaneczniki np nepenthes rajah czy też nepenthes rafflesiana są tak duże, że l i szczura lub dwa by tam zmieściły). Nad otworem dzbaneczniki jest liść przykrywający otwór (operkulum) który ma za zadanie kontrolować wilgoć w środku pulapki i powstrzymać ciecz trawienną przed zbytnim rozrzedzeniem przez deszcz.

Wszystkie dzbaneczniki radzą sobie lepiej w wyższej wilgotności i dla tego polecam minimum 60%.

Światło powinno być rozproszone, bezposrednie słońce może wywołać stres i spalić liście. Obowiązkowo doświetlenie zimą (lampy tez nie powinny być za mocne)

Gleba musi być taka, aby dobrze odprowadzała wodę, nie może być mokra bo korzenie zgniją. Polecam mieszankę dobrej jakości torfu z dodatkami udrażniającymi glebę w stosunku 50:50. Owe dodatki mogą stanowić perlit, piasek kwarcowy i wiórki kokosowe. Nie stosować nawozów do gleby! W razie braku owadów polecam nawozić je dolewając im do dzbanków pare kropel mocno rozcienczonego maxsea górę 16-16-16, sam mam plagron alga-grow, obydwa są na bazie alg morskich, polecam rozcieńczenie ok 2ml na litr wody (demineralizowanej!)

Roślinę najlepiej podlać od góry raz na dwa tygodnie a w pozostałe dni spryskiwac wodą (DEMINERALIZOWANA) 4 razy dziennie jesli hodujecie na parapecie lub mniej jesli hodujecie je wilgotnym terrarium tylko wtedy przyda się dobra wentylacja.

Jeśli dzbanki wysychają, należy poczekać aż wyschną całe i dopiero wtedy je odciąć najbliżej liścia niepułapkowego jak tylko sie da.

Narazie to tyle, generalnie polecam bo osy i szerszenie latem będzie wyłapywać jak pojebana :) jeśli macie pytania, bo mogłem coś pominąć to walcie śmiało
Nepenthes x gaya: prosty w hodowli i ładny dzbanecznik
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Nie każdy skorpion żądli- drosera scoepioides

2
Rosiczka pigmejska pochodząca z Australii. Wśród rosiczek polskich jest jedną z najłatwiejszych (co nie oznacza że wśród wszystkich rosiczek jest łatwa) i jedną z największych.

Rosiczka ta pnie się w górę na łodydze, z której potem wyrastają małe liscie pułapkowe przypominający ogon skorpiona.

Uwielbia kąpać się w słońcu, zatem zimą obowiązkowe doświetlenie.

Za podłoże polecam mieszankę polecam mieszankę torfu z piaskiem kwarcowym w stosunku 1:3

Nie są kapryśne co do wilgoci, ponad 30% musi być aby rosa się formowala

Rosiczka ta zimuje w temperaturze ponad 33 stopni, w lato warto zmniejszyc jej ilość wody i wystawić ją na pełne słońce, aktywny wzrost przypada na temperaturę ok 21 stopni.

Rosiczka ta wymaga pokarmu aby przetrwała zimowanie w lato (ktore trwa parę miesięcy) oraz aby wyprodukowała rozrosty (gemmae). Rosiczki pigmejskie jako jedyne je produkują, i jest to najłatwiejszy i najszybszy sposób aby je rozmnażać.

Podlewanie oczywiscie od podstawki, jednak warto z nim nie przesadzać, to nie jest capensis że mozna to non stop trzymać w wodzie.
Nie każdy skorpion żądli- drosera scoepioides
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.23106384277344