Rodzina jest najważniejsza.

6
Na świecie jest dużo zła ale kiedy pojawia się jakaś pozytywna wiadomość to humor od razu się poprawia. 

Ostatnio Polskę obiegła właśnie taka dobra wiadomość. Mianowicie w Bydgoszczy, młody chłopak, rozpoznał zaginionego ojca wśród okolicznych meneli. Na potrzeby tego posta nazwijmy tego menela zielony dzbanek. 

Ów młody chłopak, wracając z kursu tańca, w dzielne popołudnie, został napadnięty przez okolicznych meneli. Niby nic nadzwyczajnego ponieważ zdarzało mu się to niejednokrotnie ale gdy wieczorem obmywał się ze śladów walki na jego twarzy ukazał się odcisk buta! Ale nie byle jakiego! Bo ten but miał rozmiar 39. Chłopak nie mógł w to uwierzyć, ponieważ sam taki nosi a jest niewiele osób, które mają tak male stopy! W jego głowie zrodził się plan by odnaleźć tego jegomościa i zapytać czy nie jest jego zaginionym ojcem. Tak też uczynił, pobiegł półnagi do miejsca napadu i okazało  się, że menela nadal tam są! Po krótkiej rozmowie Ci "mezczyzni" okazali się rodzina. Chłopak nie mógł pozwolić by jego ojciec spal po krzakach i śmietnikach. Zaprosił go pod swój dach, tzn tak jakby bo zielony dzbanek zamieszkał na jego klatce. Ma teraz prawdziwy dach nad głową i kontakt z synem. 

Czy można uznać tą historię za prawdziwy cud? Nie wiem jak wam ale mi to zrobiło dzień.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Podobno...

38
Podobno...
Ma powiązania z adminem strony i każdy kto go urazil dostanie bana... Chłopak zadawał zwykle pytania jak:

Czy można iść na l4 po przepracowanym jednym dniu. 

Czy ktoś poleci sklep z butami dla osób z niepełnosprawnością stóp. 

Czy 8zł za fryzjera to dużo.

Jak widać, nie ma głupich pytań, są tylko glupie odpowiedzi. Także, za każdy tekst w jego stronę typu:

TY debilu, downie, ułomie, skrzacie, stopkarzu, stulejarzu, geju, pedale, chamie, pojebie, idioto, kretynie, ośle, ćpunie, alkoholiku, niedojebje, ciomkający wampirze, kurwo, dziwko, łajdaku, zabójco małych kotów, szmato, diable, frajerze, konfidencie, pedofilu, karle, żabo, żmijo, obnarzaczu parkowy, kanapie, kapciu, nazisto, lewaku, cudaku, smarkaczu, korniszonie, yeti, murzynie, zydzie i wiele wiele innych. Po prostu dalej nie wymienię bo z ciężkim sercem już to pisze - zostanie ukarany. Nawet mi was nie żal. 

Macie czas na chwilę refleksji. Czy było to wszystko potrzebne? 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Dramat kobiety z Bydgoszczy

37
Mam dziwne pytanie, ale kto pyta, ten podobno nie błądzi. Kilkanaście dni temu poznałam chłopaka, który wydaje się całkiem miły. Widzieliśmy się od tego czasu kilka razy i można powiedzieć, że w weekend byliśmy na pierwszej prawdziwej randce. W sumie to podoba mi się coraz bardziej, ale do niczego jeszcze nie doszło. Zastanawiam się, czy w ogóle powinno. Nie chcę wyjść na głupią, ale dla mnie budowa faceta ma znaczenie. Mówię też o miejscu intymnym.

Chłopak jest wysoki i zgrabny, ma normalne dłonie (palce średniej długości), ale przy tym bardzo malutkie stopy. Takie stópki bardziej. Skoro ja noszę 40, to on maksymalnie 39. Jak jakieś dziecko. Nie chciałam zwracać na to uwagi, ale jak tak siedzieliśmy obok siebie i patrzyłam pod nogi, to moje wystawały sporo, a jego prawie nie było widać. Niezbyt to dla mnie męskie i wiadomo, z czym to się może wiązać.

Nie lubię takich teorii, ale akurat ta się zawsze u mnie sprawdzała. Według mnie im większa stopa u faceta, tym faktycznie ma większe przyrodzenie. Co prawda widywałam się do tej pory z takimi lepiej wyposażonymi, ale po takich malutkich nóżkach spodziewam się najgorszego. Prawda jest taka, że dla mnie to oznaczałoby koniec znajomości. Sprawy intymne są dla mnie ważne i jak natura mu poskąpiła, to tego nie przeskoczę. Może to niedojrzałe, ale tak jest.

No i teraz nie wiem – brnąć w to dalej i się rozczarować? Jestem prawie pewna, że niczym mnie nie zaskoczy. Chyba, że negatywnie. Czy wycofać się teraz i go nie ranić? Bo jak przyjdzie co do czego, on się obnaży, a ja go potem zostawię, to przecież skończy się dla niego jakąś traumą...

Zaryzykować? Uciec?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.16043400764465