gdyby ktoś miał wątpliwości czy sankcje działajom

25
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2022-11-18/rosja-ograniczenia-eksportowe-i-mobilizacja-kolejne-ciosy-w

Zgodnie ze wstępnymi szacunkami Rosstatu w III kwartale PKB Rosji zmniejszył się o 4% r/r, przy czym we wrześniu spadek się pogłębił, co było związane z obniżeniem się zarówno popytu wewnętrznego, jak i przychodów z eksportu. Niższa aktywność gospodarcza była wynikiem wzrostu nieprzewidywalności co do dalszego rozwoju sytuacji w kontekście rosnących napięć geopolitycznych i prowadzonej mobilizacji. Zgodnie z aktualnymi prognozami w całym 2022 r. gospodarka FR może się skurczyć od 3% (oceny krajowe) do 6% (oceny międzynarodowe). De facto skala kryzysu gospodarczego w Rosji zależeć będzie od reakcji tamtejszego sektora naftowego na wprowadzenie 5 grudnia unijnego embarga na import rosyjskiej ropy, a także na planowane objęcie przez państwa G7 i Australię pułapem cenowym (price cap) eksportu tej ropy drogą morską do państw trzecich.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Chwałek: wkrótce polsko-koreańskie konsorcjum pancerne

13
"Jeśli chodzi o K2PL, czyli dalszy etap naszej współpracy, fazę drugą tej umowy, będziemy z firmą Huyndai Rotem występowali wobec Agencji Uzbrojenia jako konsorcjum. Mamy plan, że do końca miesiąca zawrzemy taką umowę" – powiedział. Dodał, że "kończą się w tej chwili negocjacje wszystkich niezbędnych elementów umowy, zarówno umowy konsorcjum, jak i umowy międzyprzemysłowej, która będzie omawiała zakres, jaki zamierzamy realizować w Polsce".
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

miało nie być a jest, odwrotnie niż z kacapską potEngą

10
Mniej lub bardziej jakościowe półfabrykaty do narzędzi są teraz produkowane przez tę samą Motovilikha, ale ponieważ przedsiębiorstwo jest na uboczu, produkcja jest bardzo mała. Przy okazji, z powodu tego samego problemu nie produkujemy też masowo "Koalicji" (samobieżnego działa artyleryjskiego) - tam zapotrzebowanie na stalowe kęsy jest jeszcze większe.

Części zamienne, lufy i materiały eksploatacyjne są po prostu nigdzie przy takim podejściu.

I tu właśnie osobiście mam dysonans poznawczy. Z jednej strony Putin doszedł do władzy jako "strongman", z ideą odrodzenia militarnej potęgi Rosji. Ale przez cały okres jego rządów sytuacja w sektorze obronnym tylko się pogorszyła. Przemysł obronny był celowo niszczony. Jak można pogodzić chwalenie się "najnowocześniejszym" sprzętem na paradach i ćwiczeniach z jednej strony z niszczeniem przedsiębiorstw z drugiej nie rozumiem.

Rosyjska propaganda od lat wmawia nam, że Zachód i USA chcą nas wciągnąć w wojnę z Ukrainą. Że to był tylko ich różany sen. A teraz zaczęła się wojna, ale to my ją zaczęliśmy. Jak to wyjaśnić?

Mogę się tylko domyślać, w duchu tej właśnie rosyjskiej propagandy i w zrozumiałym dla nich języku, że Putin to kozak, marionetka Zachodu, postawiona tam, by wykończyć i zniszczyć Rosję. Które z powodzeniem realizował i realizuje. W zamian otrzymuje nieograniczone korzyści osobiste. To oczywiście spisek, ale absolutnie w duchu obskurantyzmu szerzonego obecnie przez rosyjskie media państwowe i urzędników.
114
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

to już chyba wszystko o potENdze która jest a jej nie ma

2
Była wielka wojna o pieniądze. Po obaleniu Serdyukowa wszystkie BTRZ zostały przejęte przez UVZ, który był już prywatnym przedsiębiorstwem. Czyli w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło. Wszystkie pieniądze, w tym te wygenerowane przez kontrakty eksportowe dla Białych Orłów, trafiły do kieszeni UVZ, a raczej Czemezowa. Nie wiadomo, jakie są jego ustalenia z Shoigu w sprawie podziału dochodów. Ale zarówno Ministerstwo Obrony, jak i Rostec to dwie kieszenie należące do tej samej marynarki - putinowskiej.

Krótko mówiąc, system pracy BTRZ i wszelkie możliwości szybkiej i taniej naprawy sprzętu zostały zniszczone już dawno temu i nie ma planów ich odrodzenia. Naprawy stały się teraz bardzo kosztowne. W rzeczywistości jest to po prostu sposób na transfer pieniędzy z budżetu państwa do prywatnych kieszeni. Co do maszyn...

Tutaj jest jeszcze smutniej. Stare zapasy w magazynach, o których wspomniałem wyżej, są skończone. We współczesnej Rosji uzupełniano je łyżeczką na godzinę. Nikt z nikim na poważnie nie szedł na wojnę. A koszt tych komponentów bardzo wzrósł. Wynika to również z faktu, że jest to niska objętość.

Jeśli wcześniej te same diesle czołgowe były aktywnie wykorzystywane w gospodarce narodowej, dziś - alas. Ich charakterystyka, w szczególności okres eksploatacji, zużycie paliwa i koszty w żaden sposób nie odpowiadają tej gospodarce narodowej. Dlatego ich wydajność jest minimalna. Idzie tylko o zamówienie obrony państwa na czołgi (czyli kilkadziesiąt sztuk rocznie).

Zakupy komponentów do magazynów od wielu lat niemal nie wchodzą w grę. Oczywiście pewne ilości podzespołów zostały zakupione, ale nie na tyle, aby podtrzymać naprawy w przypadku dużej wojny. Tego właśnie jesteśmy teraz świadkami.

Przyznaję, że w przypadku starych silników o mocy 840 KM. Zakładam, że mają jeszcze jakiś zapas starych dział 2A46M do czołgów T-72B, celowników 1A40, dalmierza TPD-1K (do tych samych czołgów T-72B), ale do nowych, zmodernizowanych pojazdów - nic. Nie ma zapasowych silników 1000 i 1130 KM, nie ma celowników termowizyjnych Essa, Plisa, Sosna-U. Nie ma zapasów spawanych wieżyczek do T-90A.

Teraz o niedoborze luf dla artylerii, zwłaszcza dla haubic samobieżnych. Ma to największe znaczenie w przypadku 2S19 Msta-S. Maszyna ta została przyjęta do służby tuż przed upadkiem ZSRR. Liczba maszyn wykonanych w latach 1989 - 90, przez inercję, jest nadal. Za czasów Putina prawie nie produkowano nowych - były zamówienia na praktycznie fragmentaryczne maszyny.
Z wymiennymi lufami był ten sam problem. Po prostu nie mieli wystarczająco dużo czasu na ich wykonanie. A potem ich główni producenci - Barrikady i Motovilikha - zostali zniszczeni i zbankrutowali.

Dokumentacja projektowa tego systemu została pozyskana przez Zavod No.9 (choć nie do końca legalną drogą). Obecnie jest głównym producentem luf. Firma ta, jak łatwo się domyślić, jest częścią UVZ i Rostecu.



Mniej lub bardziej jakościowe półfabrykaty do narzędzi są teraz produkowane przez tę samą Motovilikha, ale ponieważ przedsiębiorstwo jest na uboczu, produkcja jest bardzo mała. Przy okazji, z powodu tego samego problemu nie produkujemy też masowo "Koalicji" (samobieżnego działa artyleryjskiego) - tam zapotrzebowanie na stalowe kęsy jest jeszcze większe.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

potENga państwa które jeszcze jest mocarstwem (na papierze, ale jednak)

2
Była wielka wojna o pieniądze. Po obaleniu Serdyukowa wszystkie BTRZ zostały przejęte przez UVZ, który był już prywatnym przedsiębiorstwem. Czyli w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło. Wszystkie pieniądze, w tym te wygenerowane przez kontrakty eksportowe dla Białych Orłów, trafiły do kieszeni UVZ, a raczej Czemezowa. Nie wiadomo, jakie są jego ustalenia z Shoigu w sprawie podziału dochodów. Ale zarówno Ministerstwo Obrony, jak i Rostec to dwie kieszenie należące do tej samej marynarki - putinowskiej.

Krótko mówiąc, system pracy BTRZ i wszelkie możliwości szybkiej i taniej naprawy sprzętu zostały zniszczone już dawno temu i nie ma planów ich odrodzenia. Naprawy stały się teraz bardzo kosztowne. W rzeczywistości jest to po prostu sposób na transfer pieniędzy z budżetu państwa do prywatnych kieszeni. Co do maszyn...

Tutaj jest jeszcze smutniej. Stare zapasy w magazynach, o których wspomniałem wyżej, są skończone. We współczesnej Rosji uzupełniano je łyżeczką na godzinę. Nikt z nikim na poważnie nie szedł na wojnę. A koszt tych komponentów bardzo wzrósł. Wynika to również z faktu, że jest to niska objętość.

Jeśli wcześniej te same diesle czołgowe były aktywnie wykorzystywane w gospodarce narodowej, dziś - alas. Ich charakterystyka, w szczególności okres eksploatacji, zużycie paliwa i koszty w żaden sposób nie odpowiadają tej gospodarce narodowej. Dlatego ich wydajność jest minimalna. Idzie tylko o zamówienie obrony państwa na czołgi (czyli kilkadziesiąt sztuk rocznie).

Zakupy komponentów do magazynów od wielu lat niemal nie wchodzą w grę. Oczywiście pewne ilości podzespołów zostały zakupione, ale nie na tyle, aby podtrzymać naprawy w przypadku dużej wojny. Tego właśnie jesteśmy teraz świadkami.

Przyznaję, że w przypadku starych silników o mocy 840 KM. Zakładam, że mają jeszcze jakiś zapas starych dział 2A46M do czołgów T-72B, celowników 1A40, dalmierza TPD-1K (do tych samych czołgów T-72B), ale do nowych, zmodernizowanych pojazdów - nic. Nie ma zapasowych silników 1000 i 1130 KM, nie ma celowników termowizyjnych Essa, Plisa, Sosna-U. Nie ma zapasów spawanych wieżyczek do T-90A.

Teraz o niedoborze luf dla artylerii, zwłaszcza dla haubic samobieżnych. Ma to największe znaczenie w przypadku 2S19 Msta-S. Maszyna ta została przyjęta do służby tuż przed upadkiem ZSRR. Liczba maszyn wykonanych w latach 1989 - 90, przez inercję, jest nadal. Za czasów Putina prawie nie produkowano nowych - były zamówienia na praktycznie fragmentaryczne maszyny.
Z wymiennymi lufami był ten sam problem. Po prostu nie mieli wystarczająco dużo czasu na ich wykonanie. A potem ich główni producenci - Barrikady i Motovilikha - zostali zniszczeni i zbankrutowali.

Dokumentacja projektowa tego systemu została pozyskana przez Zavod No.9 (choć nie do końca legalną drogą). Obecnie jest głównym producentem luf. Firma ta, jak łatwo się domyślić, jest częścią UVZ i Rostecu.

Ale Zavod nr 9 nie może normalnie produkować, bo są ogromne problemy z kęsami [Kęs - półwyrób stalowy o przekroju kwadratowym. Z kęsów w drodze obróbki przez walcowanie otrzymuje się wyroby gotowe, jak: walcówkę, pręty, rury, blachy i różne kształtowniki /Wikipedia/]. Jakość metalu jest bardzo słaba. Zakłady artyleryjskie musiały być zaopatrywane w kęsy przez Ruspetsstal, którego smutny los został dobrze opisany przez dziennikarzy. Ponadto, w pogoni za rentownością, wszystkie rosyjskie przedsiębiorstwa metalurgiczne zrezygnowały z pieców martenowskich. A to właśnie piece z otwartym paleniskiem są potrzebne do produkcji jakościowej stali armatniej. lufy wykonane są z tzw. "cichych stali", które bardzo długo się warzą. Nie jest to opłacalne. I nie jest to przyjazne dla środowiska. Dlatego wszystkie takie zakłady produkcyjne w Rosji zostały zniszczone.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1.0257351398468