Bóg w ST i NT

54
Hej dzidki, dzisiaj chciałem się zając tematem obrazu Boga w ST i NT.
W ST Izrael dostał Prawo, przykazania. Wiemy, że z 10 przykazań wyprowadzono ponad 600. Jedne były dobre, drugie nie do końca. Izrael, a raczej jego uczeni, skupiał się na analizie przykazań pod kątem tworzenia prawa, prawa ludzkiego, społecznego, higienicznego itp. Stąd w tych ponad 600 przykazaniach mamy przykazania dotyczące życia społecznego, higieny i prawo odwetu. Prawo odwetu było zaczerpnięte m.in. z Kodeksu Hammurabiego. Dla mnie nie było to cos czego chciał Bóg. Tymczasem Izraelici wyznawali zasadę „oko za oko, żab za ząb”. W Prawie ST mamy nawet zapisy, że jeśli ktoś zabije twego brata, Ty go pomścisz. Niektórzy prorocy w całości swych dzieł, inni w części, a inni wcale również umieszczają prawo odwetu w swym nauczaniu. Np. Abidiasz pisze o tym, że Bóg kierując się prawem odwetu ukaże Edom, krewnych Izraela ( mam nadzieję, że pamiętacie historię Jakuba i Ezawa, od nich dwóch wziął się Izrael i Edom), za to co uczynili swym braciom. Edom brał swoich braci w niewolę i dołączył się do ofensywy Babilończyków przeciw Jerozolimie, stąd prorok wkłada w usta Boga rządzę zemsty. Można więc powiedzieć, że Izrael po ludzku kierował się prawem odwetu, ale też chciał by tym prawem kierował się Bóg, stąd te wszystkie negatywne proroctwa, zabójstwa, nienawiść, wszystko co utożsamiamy z mściwym Bogiem ST. Pytanie czy Bóg w ST rzeczywiście taki jest? Czy może to ludzie postrzegają Go przez pryzmat samych siebie, mi wydaje się, że Izrael mierzył Boga swoją miarą. Skoro my płacimy odwetem, to nasz Bóg też. Nie muszę Wam mówić, że Izrael w ST postrzegał to źle. W NT przychodzi Jezus i reinterpretuje prawo odwetu, obracając je o 180 stopni, poprawia błędne założenia, którymi kierowali się Żydzi, mówi w
Mt 25,46
„Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.”
Chrystus wykazuje zatem, że Żydzi kierowali się błędnymi założeniami, i że zamiast kierować się zasadą oko za oko, ząb za ząb, mamy kierować się zasadą miłowania naszych nieprzyjaciół. Wskazuje tym samym, że Bóg również tak postępuje, wskazuje, że Bóg wcale nie zsyłał kary na Izraela, nie zsyłał kar na inne narody, lecz cały czas kierował się Prawem miłości, tych którzy go krzywdzą. Bóg mimo tego, że ludzie odrzucali Jego miłość i wciąż odrzucają, dalej kieruje się miłością. Mówi o tym pieśń śpiewana w Wielkim Tygodniu:
Frag:
Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czemem zasmucił, albo w czem zawinił?
Jam cię wyzwolił z mocy Faraona,
A tyś przyrządził krzyż na me ramiona.
Ludu mój ludu, i t. d.
Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą,
A tyś mi włócznią bok otworzył srogą.

Widizimy, że Bóg kieruje się tą zasadą. Zatem i my czyńmy podobnie
Bóg w ST i NT
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Gandalf w chrzescijanstwie ?

9
Postać popularnego czarodzieja z Tolkienowskiej opowieści nosi wyraźne cechy chrześcijańskiego mędrca, ale i anioła. I ma w sobie coś z trzech Mędrców ze Wschodu…
Gandalf to bez wątpienia jeden z najbardziej znanych czarodziejów w historii literatury. Ten starzec z siwą brodą, wspierający się na kosturze jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów Tolkienowskich opowieści. Znają go i cenią zarówno elfowie, ludzie, hobbici i krasnoludy. Niewielu jednak wie skąd i w jakim celu przybył. Kim tak naprawdę jest ten starzec w szarym płaszczu?

Odziany w szary płaszcz i szpiczasty kapelusz starzec nie jest postacią stworzoną od podstaw przez Tolkiena. Powołując do literackiego życia Gandalfa, pisarz inspirował się wieloma źródłami. Nietrudno dostrzec w nim wizualne podobieństwa do nordyckiego Odyna czy Vainamoinena – bohatera fińskiego eposu Kalevali. Ale jeśli przyjrzymy się czarodziejowi bliżej, zobaczymy w nim wiele cech chrześcijańskiego mędrca, a nawet anioła.

Gandalf był członkiem tajemniczego bractwa Istriach, znanych szerzej jako czarodzieje lub mędrcy. Do Śródziemna trafili zza morza, z Błogosławionego Królestwa Amanu, a ich zadaniem było wspieranie elfów i ludzi w walce z Sauronem. Wysłali ich tam Valarowie – potężne duchy wierne Stwórcy Ardy.

W jednym z listów napisanych przez Tolkiena do jezuity – ojca Roberta Murraya, autor „Władcy Pierścieni” określa Gandalfa greckim terminem Ἄγγελος, czyli posłaniec, anioł. Istari są więc niczym biblijni aniołowie posłani, by służyć mieszkańcom ziemi radą i mądrością – Stwórca nie zostawia swoich dzieci osamotnionych.

Ale stwierdzenie, że Gandalf jest Tolkienowską metaforą anioła byłoby zbyt proste. Choć jego misja rzeczywiście jest zbliżona do roli biblijnych aniołów (prowadzi hobbitów w ich przygodach tak, jak archanioł Rafał Tobiasza), to jednak czarodziej jest istotą duchową obleczoną w ciało, co więcej doświadczającą tego, co fizyczne i psychiczne – na przykład bólu czy strachu. Ponadto ciała Istriach są ciałami podlegającymi śmierci. Są też poddani wszelkiego rodzaju (śród)ziemskim pokusom.

Wojciech Teister - 07.01.18

Postać popularnego czarodzieja z Tolkienowskiej opowieści nosi wyraźne cechy chrześcijańskiego mędrca, ale i anioła. I ma w sobie coś z trzech Mędrców ze Wschodu…
Gandalf to bez wątpienia jeden z najbardziej znanych czarodziejów w historii literatury. Ten starzec z siwą brodą, wspierający się na kosturze jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów Tolkienowskich opowieści. Znają go i cenią zarówno elfowie, ludzie, hobbici i krasnoludy. Niewielu jednak wie skąd i w jakim celu przybył. Kim tak naprawdę jest ten starzec w szarym płaszczu?


Czarodziej, anioł czy Odyn?
Odziany w szary płaszcz i szpiczasty kapelusz starzec nie jest postacią stworzoną od podstaw przez Tolkiena. Powołując do literackiego życia Gandalfa, pisarz inspirował się wieloma źródłami. Nietrudno dostrzec w nim wizualne podobieństwa do nordyckiego Odyna czy Vainamoinena – bohatera fińskiego eposu Kalevali. Ale jeśli przyjrzymy się czarodziejowi bliżej, zobaczymy w nim wiele cech chrześcijańskiego mędrca, a nawet anioła.

Gandalf był członkiem tajemniczego bractwa Istriach, znanych szerzej jako czarodzieje lub mędrcy. Do Śródziemna trafili zza morza, z Błogosławionego Królestwa Amanu, a ich zadaniem było wspieranie elfów i ludzi w walce z Sauronem. Wysłali ich tam Valarowie – potężne duchy wierne Stwórcy Ardy.

W jednym z listów napisanych przez Tolkiena do jezuity – ojca Roberta Murraya, autor „Władcy Pierścieni” określa Gandalfa greckim terminem Ἄγγελος, czyli posłaniec, anioł. Istari są więc niczym biblijni aniołowie posłani, by służyć mieszkańcom ziemi radą i mądrością – Stwórca nie zostawia swoich dzieci osamotnionych.


Ale stwierdzenie, że Gandalf jest Tolkienowską metaforą anioła byłoby zbyt proste. Choć jego misja rzeczywiście jest zbliżona do roli biblijnych aniołów (prowadzi hobbitów w ich przygodach tak, jak archanioł Rafał Tobiasza),
C.d w komentarzu
Gandalf w chrzescijanstwie ?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Bóg

20
Dzidki, czytam równolegle ST i NT. Aktualnie Księgę Barucha (sekretarza proroka Jeremiasza) oraz Ewangelię wg. Św. Mateusza.
W ST czytam dzisiaj
Ba 2, 16-18

"Panie, spojrzyj ze swojego swietego mieszkania i wspomnij na nas! Panie, naklon swego ucha i wysluchaj! Panie, otworz oczy i zobacz, ze to nie umrali przebywajacy w grobie pozbawienni oddechu głoszą Twoją chwałe i sprawiedliwosc, lecz ludzie bardzo udręczeni, przybici i słąbi, ledwie widzący i przymierajacy głodem beda głosic Twoja chwałe i sprawiedliwosc, o Panie."

Natomiast w NT
Mt 4
(23) Szedł przez całą Galileę i nauczał w synagogach. Głosił Ewangelię o królestwie i uzdrawiał ludzi ze wszystkich chorób i słabości. (24) Wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii i przynoszono do Niego wszystkich, którzy cierpieli na różne choroby i dolegliwości: opętanych, epileptyków i sparaliżowanych. A On ich uzdrawiał. (25) Szły za Nim wielkie rzesze ludzi z Galilei, Dekapolu, Jerozolimy, Judei i z Zajordania.

Myślę, że łatwo dostrzec powiazanie między tymi dwoma fragmentami.

Dorzuciłbym jeszcze z Ewangelii Jana fragment

(2) Uczniowie zapytali Go: "Rabbi, kto popełnił grzech, że człowiek ten urodził się niewidomy: on sam czy jego rodzice?. (3) Jezus im odpowiedział: "Ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice, lecz stało się tak, aby w nim ukazały się dzieła Boże.
Bóg
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Co myślicie o tym fragmencie dzidki

62
Rz 8, 1-13 1Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. 2 Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. 3 Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, [tego dokonał Bóg]. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech, 4 aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.
5 Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha - do tego, czego chce Duch. 6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju. 7 A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. 8 A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. 9 Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. 10 Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. 11 A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
12 Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. 13 Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15576100349426