Wy ćpuny pierdolone

5
Ostatnio sam zauważyłem, że zacząłem trochę "wsiąkać" w Internet w telefonie. I nie, nie fejsbuki instagrmy czy tiktoki, bo tego w zasadzie nie uznaję. Ale jakieś "niusy", YouTube czy pewna strona z małpą trochę za mocno mnie ostatnio pochłonęły. zwłaszcza teraz, gdy od jakiegoś czasu trochę choruję. I dziś trafiłem na ten filmik. Daje do myślenia. Warto się czasem zastanowić nad swoimi nawykami i ich wpływem na nas. A możemy zauważyć nawet tutaj, że pewien amator psich końcówek zadał sobie sporo trudu, by nam dostarczyć dopaminki i przywiązać do tej strony. Choćby te pierdółki z odznakami. Wiesz, że to nic nie warte, ale podświadomie działa. "Zerknę czy ktoś zareagował na mój post, ile plusów tudzież minusów zebrał mój ostatni komentarz" itd. warto o tym pomyśleć.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Kolejny raz podejmuję tę nierówną walkę

50
Kolejny raz podejmuję tę nierówną walkę
Ileż to już razy próbowałem rzucić oglądanie porno i walenie gruchy. Niezliczę. Zawsze kończy się tak samo. 
Samopoczucie wzrasta, robi się lepiej i wtedy pojawia się chwila słabości. Próba zracjonalizowania tego co chcę zrobić. Przecież każdy czasem wali gruchę. To normalne. Zdrowe. Miałem gorszy dzień. Dobra, raz w tygodniu, żeby stopniowo odstawiać. 
Ale raz? No to dwa, albo i trzy. Na zapas, bo teraz to tydzień bez i to minumum. 
Za każdym razem ten wyjątek staje się regułą i krąg spierdolenia zatacza kolejne koło. 


Komuś się udało odstawić porno na dobre? 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Ela? Nie, nie znam.

29
Ela? Nie, nie znam.
Drodzy dzidowcy, pytanie z serii WYPIERDALAJ:
Dlaczego ludzie nie tylko oglądają patostreamy, ale i finansują jakoś ten margines wysyłając im kasę, przelewy, prezenty.
Czy to jest dla ludzi coś na kształt rzucenia małpie w ZOO banana i obserwowania co zrobi? I dobra, rozumiem, że pewnie istnieje jakaś grupa docelowa, która lubi sobie popatrzeć na to, ''co znane i oswojone'', aby utwierdzić się w przekonaniu: ''o, pacz Halina, tam jest podobna/jeszcze większa imba niż u nas'', ale przyznam, że nadal nie rozumiem fenomenu i oglądalności, jaką nabijają patostreamerzy. Pozdrawiam i wypierdalam.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11264204978943