Alkohol

63
Codziennie piję po robocie od 3 do 6 piw. Zdarza się, że nawet i 9. Kac, ból brzucha tak do 12. I potem znowu zabawa. I tak w kółko kurwa jego mać... wiem, że to już jest problem. Przynajmniej nie piję w pracy i kiedy wiem, że będę prowadził. W wolne dni na śniadanie browar, lecz mocniejszych trunków unikam. Leży bimber i leży, nie ruszam tylko w gościach. Czy to już jest problem? Jak jest u Was? Opiszcie swoje doznania, jeśli chcecie.
Dzięki
Wypierdalam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15664196014404