Dziwny pan z Warhammera

0
Dziwny pan z Warhammera
Dawno nic nie wrzucałe, więc się pochwalę moim 19-centymetrowym "aptekarzem".
Góra to bazowy marines od McFarlane w skali 1:10, a dół wraz z głową i naramiennikiem zrobione w drukarce 3d.
Podstawka nie jest do końca zrobiona, ale nie zamierzam na razie jej malować, póki nie zawezmę się i nie machnę na raz wszystkich 20 w jednolitej kolorystyce, a na to na razie mi lenistwo nie pozwala.
(Poza tym szukam ciągle modelu "poszkodowanego", którego mógłbym tam dać)

Daję zdjęcie w chujowej jakości, bo przy takim świetle model wygląda, jakbym dał z siebie mocne 50%, (a nie jak jest rzeczywiście, czyli odpierdolony na 30%) .
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115

15
Czołem Dzidki maści wszelakiej.
Wczoraj udało mi się skończyć, zgoła inny model niż zazwyczaj robię, czyli Heinkel He 115 w wersji C1, czyli pierwszej seryjnej wykorzystanej bojowo. Niestety nie dysponuje dużą ilością wolnego czasu pomiędzy tyraniem na budowie i snem także malowanie wrzucę może, kiedy indzie. Także zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115
Jako że jest to zestaw z 1993 roku ( a przynajmniej tak jest napisane na kalkomanii) to sam model jest w fatalnej jakości, ale jakoś udało się uzyskać jakiś poziom.
Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115
Cały samolot został przeze mnie własnoręcznie zanitowany, żeby gołemu plastikowi nadać choć trochę głębi.
Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115
Oczywiście musiałem sobie dodatkowo utrudnić życie i dokupić blachy foto trawione by sam model jako tako wyglądał, ale przecież nie może być wszystko dobrze, prawda? Dlatego też same blachy są do wersji z 2013 roku i prawie połowa części poszła psu w dupę, ponieważ nawet po próbach dopasowywania ni jak nie dało się zamontować.
Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115
Na koniec zostawiam jeszcze kilka zdjęć poniżej, jeżeli kogoś by to zainteresowało i ewentualnie krótki film. Zamierzam też, może w przyszłym tygodniu wyrobić się malowaniem tego bydlaka, a w marcu wracam do mikro dioram w skali 1/700 jak ta, którą jakiś czas wrzuciłem, czyli bitwa pancerna na pudełku zapałek. No cóż, nie pozostaje mi chyba już nic innego jak wypierdolić.
Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115
Kolejne udziwnienie niemieckiej myśli wojennej, czyli He 115
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Achtung Tirpitz część 2

22
Czołem ponownie.
Dziś kończę mikro dioramę z udziałem pancernika Tirpitz 
(braciak Bismarka) w skali 1/2000
Jako że uwielbiam was (i siebie też) męczyć moimi zdrowo popieprzonymy pomysłami
to i dziś nie jest inaczej.
Achtung Tirpitz część 2
Cóż mogę o tym napisać...
To druga część wrzuty z przed tygodnia gdzie opisywałem sam okręt. Pod tamtą wrzutą z użytkownikiem Apotheos wywiązała się wyjatkowo ciekawa dyskusja odnośnie co jest większe, obiekt w skali 1/700 czy 1/2000?
To była rewelacyjna rozmowa, nie zapomne jej kurwa nigdy...
Ale mniejsza o większość.
Achtung Tirpitz część 2
Podstawe wykonałem z korka i gliny samoutwardzalnej, taką glinę można kupić w prawie każdym większym markecie i jest całkiem przyjemna w użytkowaniu.
Całość zabezpieczyłem podkładem i zacząłem malować wodę i góry.
Achtung Tirpitz część 2
Co do wody to żeby zachować zróżnicowanie i efekt głębi postanowiłem wykonywać aerografem ruchy kuliste używając trzech różnych kolorów, myślę że wyszło całkiem przyzwoicie.
Wzgórza to już inna bajka, kilka różnych kolorów zielonego, posypka tajnego przepisu i drzewa z zielonej gąbki po zmywaku, czyli tak na 30% mojego wysiłku jak w mordę strzelił.
Achtung Tirpitz część 2
Po przymocowaniu pancernika, całość "wody" przesmarowałem siuwaksem odbijającym światło, coś jak zwykły lakier, ale nie zastyga szybko i nie śmierdzi.
Achtung Tirpitz część 2
Całość wygląda w sumie całkiem ieźle (tak mi się zdaję), niżej też zostawiam standardowo krótki filmik jakby może ktoś chciał coś podobnego w przyszłości wykonać czy ki chuj.
A tym czasem wypierdalam kleić coś w końcu normalnego. Arrivederci
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14622616767883