Finał

22
Finał
Finał
Finał
Finał
No to byłby koniec pracy nad modelem.Poskładane, pomalowane, pobrudzone. Kanisterki, naboje, łuski i skrzynka na amunicję wydrukowane w 3d. Jako ciekawostka - naboje są nie do tej armaty - pomyliłem KwK z PaK. Te które wydrukowałem mają za szerokie łuski i ogólnie są za krótkie. Ale to można łatwo jeszcze podmienić. Pracuję nad załogą jak wyjdą choć na 30% dorzucę ich do modelu.
Kto zgadnie co budujemy następnego(temat ten sam - niemiecka panzerwaffe z IIWW)? Dla zwycięzcy złoto ;)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Niedziela wieczur

11
Niedziela wieczur
Niedziela wieczur
Niedziela wieczur
Niedziela wieczur
No to etap składania zakończony, skończyły się części. Choć rozmyślam o jakiś wojakach, może by ich jednak tu dorzucić...
Zakończyłem pierwszą fazę brudzenia, coś jeszcze muszę dorzucić bo nadal jest zbyt czysty. 
Będą jeszcze skrzyneczki, amunicja, może coś jeszcze. Póki co drukarka robi brrr...
Nawet wytargałem aparat i zrobiłem lepsze foty.
model na 30% i fotki też 30%, znów wychodzi 900 procentów kwadratowych normy.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Mała odskocznia od militarki

8
Czołem wszystkim.
Trochę mnie nie było z moimi modelami, ale nie mogę tak po prostu wyjść z dzidy (ponieważ dzida jest we mnie...).
Tym razem nie będzie typowej mikro dioramy w skali 1/700 a wykorzystanie odpadów jakimi są drewienka z wystrzelonych fajerwerków i zrobienie z tego domku. 
Zapraszam.
Mała odskocznia od militarki
Mała odskocznia od militarki
Pomysł już mi sie zrodził z 2 lata temu jak samotnie szlajałem się po mieście szukając tego gówna po obsranych trawnikach widząc pijanych ludzi i rozmyślając nad potencjalnymi rozwiązaniami paradoksu Fermiego. Tak czy siak zebrałem co zebrałem, z gówna psiego wyczyściłem i zabrałem się do pracy!
Mała odskocznia od militarki
Jako budowlaniec tyrający na osiedlach budowlanych dobrze byłem zaznajomiony co to jest pato-deweloperka, dla tego też w moim domku są tylko dwa okna i za małe drzwi...
Mała odskocznia od militarki
Dach zrobiłem już z kupionych cieńszych drewienek z myślą, że samo pokrycie zrobię z włosia od pędzla. Niestety na budowie znajdowałem tylko ujebane...
Mała odskocznia od militarki
Całość pomalowałem bejcą wodną i dodałem kilka akcentów dla nie oślepniecia takie jak pomalowane na niebiesko framugi okien i drzwi od stodo... znaczy od mieszkania. Tak, od mieszkania XD

No i ten uroczy szlaczek...

Tak czy siak to była odskocznia od tego co za zwyczaj robię czyli drobnych makiet takich jak ostatnio. Standardowo niżej jest nie długi film z produkcji okraszonym muzyką z Twierdzy. Za jakiś tydzień wrzucę prawdopodobnie dioramę z Tirpitzem ukrywającym się w norweskim fiordzie w skali 1/2000 także trzymajcie się tam w ten piątek i wypierdalam się babrać farbą.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Nowa makieta, nowy ja.

31
Czołem.
Jak to ja od jakiegoś czasu, zalewam was moimi wypocinami odnośnie makiet i innych modeli. Tym razem nie jest inaczej!
Nie jako dla pewnego relaksu postanowiłem zrobić coś mniej zajmującego a mianowicie makietę pseudo bitwy pancernej na pudełku zapałek! O tu poniżej zdjęcie.
Nowa makieta, nowy ja.
Cóż mogę o tym napisać...
Za modele posłużyły mi Tygrys II z bardziej pancerną wieżą (mylnie Henshel) i klasyczny T 34 z działem 85mm, są to chińczyki robione za pewne na drukarce 3d, ale muszę przyznać dokładne są jak cholera!
Nowa makieta, nowy ja.
Jako sceneria to oczywiście paczka zapałek z blue tackiem jako podłoże, trochę posypki mojego przepisu pomalowanej na zielono i jakoś się to prezentuje.
Nowa makieta, nowy ja.
Nowa makieta, nowy ja.
Drzewko to po prostu pomalowany kawałek gałązki z doklejoną gąbką z zielonego zmywaka kuchennego... 
serio...
to tyle...
Nowa makieta, nowy ja.
Te wszystkie elementy połączone mocą przyjażni dają mikro dioramę przedstawiające w 100% okrucieństwa wojny... Krew... ciała... głód.... i fajne modele czołgów do sklejania.

Poniżej dodam jeszcze link do 9 minutowego filmu (żeby wam czasu zbytnio nie zabierać) gdyby ktoś chciał się bliżej przyjrzeć procesowi budowy, a teraz się żegnam i wypierdalam dalej się babrać klejem i upuszczać części na dywan, adios!
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Rzymska trirema w skali 1/700 i powolne popadanie w obłęd...

12
Czołem wszystkim w nowej rzeczywistości roku 2024
Dopiero kilka dni tego roku a już mieliśmy atak kosmitów na Miami, zamach w Iranie i co ważniejsze pierwszą dzidowską walkę stulecia bez walki...
W każdym bądź razie ja zostaje przy swoim czyli składaniu modeli i robieniu mikro makiet.
Tym razem starożytność... a mianowicie Rzymska Trirema!
Rzymska trirema w skali 1/700 i powolne popadanie w obłęd...
Ten egzemplarz jest w skali 1/700 czyli ma coś koło 5.5 cm długości, to od czego jest ten okręcik większy zostawiam wam do przemyślenia...
Rzymska trirema w skali 1/700 i powolne popadanie w obłęd...
Rzymska trirema w skali 1/700 i powolne popadanie w obłęd...
Mniejsza...
Składanie i malowanie było... no cóż super! Tylko te 122 wioseł o długości około 5mmm to sobie chińczyk wariatek mógł już podarować.
Dodatkowo jako że wprost uwielbiam sobie utrudniać życie to zakupiłem dodatkowo załogę (każda figurka to 2mm wysokości XD)
Rzymska trirema w skali 1/700 i powolne popadanie w obłęd...
Rzymska trirema w skali 1/700 i powolne popadanie w obłęd...
No i jako, że bez dioramy to chyba nie byłbym sobą to musiałem dodać też morze, które możecie zobaczyć jak i cały proces produkcji w krótkim filmiku poniżej.
Muzykę dałem z Rome Total War także przyjemnie będzie się słuchało, wręcz nostalgicznie dla niektórych...
A ja wypierdalam, zrobie sobie chyba jakieś wolne od tego na jakiś czas.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.19727802276611