Neft Daşları - miasto na wodzie

16
Witam po długiej przerwie. 
Dziś zabiorę was do Azerbejdżanu na wody morza Kaspijskiego aby opowiedzieć o pierwszej platformie wiertniczej w historii, mieście na wodzie i jaki w tym udział mieli Polacy. Zapraszam
Neft Daşları - miasto na wodzie
Dzisiaj Baku znane jest głównie z ropy naftowej i poczynionych z jej sprzedaży inwestycji jak Ogniste Wieże. W 1863 roku Iwan Mirzojew jako pierwszy wydobył ropę na półwyspie Apszerońskim, rozpoczynając tym gorączkę ropy, w której później udział mieli min. bracia Nobel i rodzina Rothschildów. W pewnym momencie połowa światowej ropy naftowej pochodziła z Azerbejdżanu. Niemały wpływ na Baku miała również Polonia dość silna w tym regionie, a dwóch takich przedstawicieli chciałbym dokładniej opisać.
Neft Daşları - miasto na wodzie
Dzisiejsze wydobycie ropy znajduje się głównie na morzu Kaspijskim. Za ojca platform wiertniczych pozwalających na wydobycie z dna morskiego uznaje się Witolda Zglenickiego. Dzięki niemu ekspresowo rozwijające się Baku zyskało wodociągi, nafciarze otrzymali jego wynalazek w postaci urządzenia do pomiaru odchyleń wierceń co pozwoliło zmniejszyć ilość wybuchów i pożarów. Jednak jego najważniejszym wynalazkiem była platforma wiertnicza. Był to zbudowany na wbitych w morskie dno palach, wodoszczelny, metalowy pomost, wystający około 5 metrów ponad poziom wody. Na platformie miał znajdować się zbiornik na ropę i urządzenia wydobywcze, urobek miały odbierać barki lub działające w tamtym obszarze od lat tankowce. Początkowo planował wydobycie do 10m głębokości morza jednak jego pomiary wskazywały działki na głębokości nawet 460m. Administracja odrzuciła jednak pomysł uznając go za zbyt śmiały i postanowiła zasypać zatokę Bibi-Ejbat. Na zlecenie tej samej administracji wyznaczył 165 działek roponoścnych, a których plan do dziś jest używany. Co dość szalone wszystkie swoje osiągnięcia robił po godzinach pracy w biurze i za swoje własne pieniądze. Na dobrą sprawę dopiero pod koniec życia zaczął zarabiać naprawdę duże pieniądze, a jego spuścizna w postaci fundacji w stylu Nobla mogła spokojnie tą nagrodę przyćmić. Będąc już blisko budowy w pełni morskiej platformy zmarł na cukrzycę w 1904r. 
Neft Daşları - miasto na wodzie
Kontynuatorem jego wizji został Paweł Potocki (zdjęcie wyżej) który dostał polecenie osuszenia wspomnianej zatoki i rozpoczęcia wydobycia. W międzyczasie doszło do rewolucji bolszewickiej a Potocki stracił wzrok. Jednak bolszewicy utrzymali jego posadę a on sam całkowicie niewidomy dokonał osuszenia zatoki i rozpoczął wydobycie. Za swoje zasługi i ukończenie projektu dwa i pół roku przed czasem otrzymał order Lenina.
34 kilometry od półwyspu i 100 kilometrów od Baku w latach 1945-48 rozpoczeto prace badawcze które doprowadziły w 1949 roku koncepcje Zglenickiego do skutku budując pierwszą w historii platformę wiertniczą. W tamtym momencie Neft Daşları czyli Kamienie Naftowe były największą morską działką roponośną na świecie. Początkowo wydobycie morskie odbywało się na wysuniętych z osuszonej zatoki Bibi-Ejbat pomostach podobnie jak miało to miejsce w Kaliforni. Kamienie naftowe odkryto w 1924 roku gdy pilot Tejmur Mustafajew zauważył z samolotu dużą ilośc bąbli i plamy ropy wydobywających się z wody. 
24 siernia 1949 roku Michaił Pawłowicz Kawerochkin rozpoczął pierwsze wiercenia przy użyciu częściowo zatopionego statku "Chwanow" osiągając 7 listopada swój cel. Odwiert miał 1 km głębokości i dawał około 100 ton ropy dziennie. Sukces odwiertu spowodował zalanie następnych siedmiu statków tworząc coś w rodzaju stalowej wyspy nazywanej Wyspa Siedmiu Statków. Kolejny odwiert uruchomiono w połowie 1950 roku. W 1951 roku pierwszy tankowiec z ropą wydobytą na morzu dotarło do portu w Dubendi. 
Neft Daşları - miasto na wodzie
Od tego momentu rozwój miasta był błyskawicznny, szczególnie ułatwiała to lokalizacja z płytkim jak na morze 20 metrowym dnem. Dość szybko rozpoczęto budowę dróg na drewnianych słupach mających połączyć platformy. Tam gdzie było zbyt głęboko transportowano kamienie i żwir z innych rejonów i usypywano płytsze dno. W ten sposób umożliwiono budowę elektrownii z turbiną parową którą zastąpiono w latach 70 eletrownią gazową. Łącznie szacuje się że pod miasto przetransportowano około pół miliona metrów sześciennych piasku i skał. Za czasów Stalinowskich głównym budulcem było drewno co ograniczało zabudowe zwykle do dwóch pięter, powstało gimnazjum, biblioteka, piekarnia, mała fabryka lemoniady eksportująca swój wyrób do Baku, pałac kultury czy hotel. Gimnazjum i oddziały instytutów radzieckich praktycznie samodzielnie prowadziły badania od wstępnych projektów po budowy prototypów dla rozwoju wydobycia.
Neft Daşları - miasto na wodzie
Neft Daşları - miasto na wodzie
Pod koniec swojego przywództwa miasto odzwiedził Chruszczow nakazując budowe lotniska dla śmigłowców i rozbudowę budynków ponad 2 piętra do nawet 9 na wzmocnionych stalowych słupach. Rozwiązało to problem mieszkaniowy który dotknął część robotników mieszkających w kajutach częściowo zalanych statków. W latach 70 rozpoczęto budowę akademika, wodociągu i w końcu dwóch 14 calowych rurociągów o długości 78 kilometrów do transportu ropy na ląd, powstał również park z drzewami i trawnikami przywiezionymi z kontynentu. W szczytowych momencie miasto zamieszkiwało 5000 osób, w latach 90 było to około 2000 osób i ta liczba utrzymuje się do dziś. Łączną długośc dróg przekracza 200 kilometrów jednak dziś do użycia nadaje się około 50. 
Rozwój zabudowy i wydobycia zwolnił po odkyciu ogromych złóż na Syberii czy w Kazachstanie które były dużo łatwiejsze do wydobycia. Wielu specjalistów pracujących od lat na morzu przeniesino w nowo odkryte pola naftowe by dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem. Szacuje się że przez cały okres działania Kamienie naftowe dały 170 milionów ton ropy i sto razy (!) więcej gazu ziemnego. Szczytowe lata 60 dawały rocznie około 21 milionów ton ropy. Udział Azerskiej ropy w całej produkcji ZSRR w latach 50 wynosił prawie 40% przez 12% w latach 60 do 5.7% a nawet 2.4% w latach 70 i 80. Od 1949 roku wykonano ponad 1940 odwiertów, dziś działa ich około 430 dając 2600 ton ropy dziennie. Ropa ta mocno przysłużyła się przemysłowi metalurgicznemu i kosmicznemu ze względu na niski poziom siarki.
Neft Daşları - miasto na wodzie
Neft Daşları - miasto na wodzie
Historia Kamienii naftowych to również wypadki np. zimą 1953 roku kra lodowa uszkodziła część pomostów a miasto zostało niemal w 100% ewakuowane. Najtragiczniejszy wypadek miał miejsce w 1957 roku. Huragan o prędkości 44 m/s w połączeniu z 13 metrowymi falami doprowadził do śmierci 21 osób których upamiętnia pomnik. Platformy budowano w oparciu o średni poziom jeziora które opadło i wzorsło od 1837 roku ponad 28 razy. A od 1977 roku poziom wzrósł o 2.5 metra.
Neft Daşları - miasto na wodzie
Dzisiaj miasto na pewno ma swoje lata świetności za sobą jednak było bardzo ważnym kamieniem milowym w historii wydobycia ropy przy okazji będąc czymś niezwykłym na skalę światową. Miasto nadal funkcjonuje jednak już nie jest tak intensywnie rozwijane, wiele dróg i starych odwiertów pochłania morze. Wydaje się że rosnący poziom morza i uszczuplenie zasobów ropy doprowadzi w końcu do opuszczenia miasta a z czasem jego zatopienia lub pochłonięcia przez fale. Pierwsza platforma zbudowana w tym miejscu widnieje w księdze rekordów Guinessa jako najstasza platforma wiertnicza na świecie. 
Taki mały funfact, platforma pojawiła się w jednej części Bonda.
Neft Daşları - miasto na wodzie
Neft Daşları - miasto na wodzie
Neft Daşları - miasto na wodzie
Dziękuję za uwagę i oby regularność wzrosła.
Ciekawe jest to że informacji o całej konstrukcji znalazłem mniej niż o tunelu na sachalin a to przepaść jeśli chodzi o stopień ukończenia.
Dla zainteresowanych do miasta niezwykle trudno się dostać. Najłatwiej ogarnąć kogoś kto tam pracuje i z nim kombinować bo tak z ulicy to praktycznie miasto zamknięte.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Stary kawał #63

13
ZSRR lata 80-te, państwowe zakłady przetwórstwa drzewnego postanowiły pojechać do RFN i zakupić piłę stihl.
Sprzedawca zapewnił że wydajność piły wynosi 80 drzew na godzinę.
Ruscy pojechali do siebie. Dali drwalowi, ten wraca za godzinę i mówi że ściął 16 drzew. Ruscy wezwali Sergieja-mistrza drwala w całym związku radzieckim. Sergiej wraca za godzinę i mówi że ściął 32 drzewa. Ruscy wkurzeni pojechali oddać piłę na gwarancję. Pracownik stihla patrzy, bada, w końcu odpala piłę....
A Ruscy:
A szto eta???
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.58500409126282