Gotówka i karty

64
Hej dzidki. Właśnie wróciłem z żabki i tak sobie pomyślałem że to ciekawy temat. Niektóre środowiska nowołują to częstszego korzystania z gotówki zamiast cyfrowej opcji w postaci kart płatniczych. Mówią że to wspomaga biznesy bo nie jest pobierana opłata manipulacyjna przez banki, że stajemy się niewolnikami i pozbawiają nas gotówki. W jakimś stopniu się z tym zgadzam. ALE - niestety tu wchodzi rzeczywistość. W obecnych czasach przy cenach i inflacji jakie mamy, zwyczajnym jest noszenie już nie kilkudziesięciu złotych przy sobie ale kilku stówek. Pieniądze straciły trochę swojej wartości nabywczej więc płacenie banknotem o nominale wyższym niż 50zł jest równierz standardem. Więc dlaczego sklepy mimo że tak narzekają w mediach nie są na to tak często przygotowane i tak często spotykamy się z problemami typu "nie mam wydać" czy "o kurcze znowu stówa, wyście się wszyscy dzisiaj na mnie zmówili" ? Czy jakoś to nadintepretuje?

Moja dzisiejsza sytuacja z Żabki - robię zakup za 29,98zł, płacę banknotem o nominale 100zł i już Pani kasjerka narzeka że znowu stówa. Mówię że jak jej wygodniej to mogę zapłacić karta, na co odpowiada że nie i mi wydaje 70zł bez nawet klasycznego mogę być winna grosik? (mimo iż były to dwa grosze).

Nosz kurwa... I takie sytuacje zdarzają się może nie za każdym razem ale nagminnie. Jest to pewnie jeden z największych powodów dlaczego ludzie preferują płatności kartą, aby nie spotykać się z tymi beznadziejnymi interakcjami,

Co myślicie?
Pozdrawiam i wypierdalam.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Wyszedłem z przegrywu

9
Witajcie szanowni bracia dzidowcy.
Chcę się z Wami podzielić moją historią.
Całe życie myślałem, że jestem przegrywem i miałem ku temu podstawy.
Wiecie jak jest: raczej cichy dzieciak, wycofany, ze swoim hobby, z lekkim dzido-autyzmem. No i oczywiście zero interakcji ze stworzeniami płci żeńskiej.
Jednak ostatnio popatrzyłem na swoje życie z oddali, z perspektywy czasu i doszedłem do wniosku, że wcale nie jest tak źle. Ukończyłem szkołę, wyrwałem się z mojej małej patologicznej miejscowości, poszedłem na niezłe studia, na studiach spotkałem dziewczynę, która sama pierwsza do mnie zgadała(!) , po studiach od razu praca w zawodzie, kredyt na komfortowych warunkach i własne mieszkanie. Na tym mieszkaniu buduję nowe życie, kiedy ja np. gram w salonie, ona gotuje obiad w naszej ku... uuurwaaaaa czy  w Waszej hurtowni też zabrakło leków?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Złoto

62
Najbardziej powszechną opinią o złocie jest to, że nigdy nie straci w znaczącej mierze na wartości, przez co jest najlepszym wyborem by trzymać w nim swoje oszczędności. Ja jednak nie miałem co zrobić ze swoim życiem, i zadałem sobie pytanie- czy aby na pewno?

Złoto, złoto... Od tysięcy lat był I jest jednym z najbardziej pożądanych kruszców- tu nie ma wątpliwości. Począwszy od środka płatniczego, przez biżuterię po dzisiejszy, stabilny kurs ów tego kruszca na giełdzie. Dlaczego Złoto przez te ostatnie setki lat jest pożądane nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. W ostatnich stuleciach każdy chciał mieć złotą biżuterię, złote grawerunki na itemkach jak i jakąkolwiek inne akcesoria z ów tego kruszcu po to, by się pokazać. Niepowtarzalna biżuteria na którą trzeba zapracować, każdy chciał pokazać innym swoją pozycję w społeczeństwie, swoją majętność, rozmach. Był to do niedawna jeden z niewielu "błyskotek" która z dala mówiła wszystkim innym w otoczeniu, że jej właściciel nie jest zwykłym chłopem z pola. 

Ale... jak jest teraz? Co już w dzisiejszych czasach ludzie pragną posiadać, by pokazać innym, że jest się wartościowym, ma się klasę, przykuwa wzrok?
Tak. Iphony, smartwatche, słuchawki, akcesoria premium znanych i uwielbianych influencerow. Rozwinęliśmy się na przestrzeni ostatnich lat tak bardzo, że sposobów na prezentację swojego ego jest miliony i... Złoto jak i cała biżuteria w tym wszystkim zanika. 
Co chce przez to powiedzieć?

Według oficjalnych źródeł już teraz tylko około 40% "nowo wyprodukowanego" złota trafia na cele złotnicze/bizuterskie. Około 10% jest używane w przemyśle, a reszta idzie na sztabki w celach czysto inwestycyjnych. Wartość złota na giełdzie jak wiemy jest stabilna ale... Czy się taka utrzyma? Używanie złota do celów "pokazowych" dyrastycznue spada i jest wypierana przez miliony innych rzeczy, no ale nie jest zerowa. W końcu w bliższej lub dalszej przyszłości biżuteria praktycznie wymarnie, więc wartosc w złocie będzie się opierała jedynie na 10% używania tego kruszcu w przemyśle a reszta to sztuczne pompowanie ceny. Tak, złoto będzie prawie że tym samym czym były kryptowaluty. Sztucznie pompowana cena. Jeżeli filar biżuterii upadnie, nadmuchana cena złota prędzej czy później pęknie. 

Co o tym myślicie, podzielcie się swoim zdaniem.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15820980072021