I z 7:40, gdy już obudowałem kanał, obsypałem piaseczkiem, i przytaszczyłem z gruzu płytki klinkierowe i trochę drewna iglastego sezonowanego do osuszania wędzarni.
Cała budowla ma charakter tymczasowy, gdyż cały teren prawdopodobnie latem wyrówna buldożer.
Planowałem osuszanie gdzieś do południa, a później przejście na liściaste i powolne wędzenie 15 kg kiełbaski.
Ale za dzieisęć ósma przyszła ulewa i cały plan uj strzelił.
Słoneczko jak na złość wróciło o szesnastej, więc całą akcję przesunąłem na jutro.
taguję jako #gotowanie, wypierdalam.